Trochę ciężki temat, można go źle zrozumieć. Film raczej dla tych którzy chcą obejrzeć coś fajnego i
lekkiego, bez wgłębiania się w szczegóły. Film należy do takich przy których nie można za dużo
myśleć, ale jest bardzo przyjemny do oglądania.
Ja bym powiedział, że wręcz przeciwnie. To nie jest komedia, ani lekki film. Temat jest trudny i przeciętny odbiorca nie zrozumie intencji reżysera, zwłaszcza jeśli zamierzał obejrzeć film w klimacie "imprezowym". Ale jeśli ktoś zastanawia się, co tak właściwie jest nie tak z dzisiejszym światem, to ten film udziela odpowiedzi w najlepszy możliwy sposób - poprzez wyolbrzymienie ocierające się o karykaturę i wytworzenie klimatu przywodzącego na myśl hipnotyczny sen, balansowanie na granicy rzeczywistości a halucynacji. Jestem pod ogromnym wrażeniem przenikliwości i niesłychanej zdolności obserwacji Harmony'ego Korine'a, któremu udało się w tak obrazowy i sugestywny sposób oddać powagę tematu, jednocześnie będąc na krawędzi szaleństwa. Mistrzostwo.
tu masz racje, pomyliłam się wpisując że jest to komedia. Film faktycznie ma coś w sobie dzięki tej krawędzi pomiędzy rzeczywistością, a sama nie wiem jak to określić, chyba fikcją. Jednak ja oglądałam go w zamiarze odprężenia się, kiedy nie chciało mi się nic robić, a żaden film mi nie odpowiadał. Ja tylko uważam że jeśli ktoś go nie rozumie, to już go nigdy nie zrozumie i nie powinien się wgłębiać w jego sens, tylko potraktować jako coś niezobowiązującego, intrygującego.
lekki i fajny- raczej nie. jak dla mnie jest to właśnie obraz na którym widz musi myśleć i wiedzieć co ogląda. na pewno film nie dla mas. zgadzam sie z Sawyer'em- mistrzostwo!!