Uważaj, bo zaraz Cię zjadą...

No niestety na festiwalu w Wenecji Spring Breakers nie kosił nagród, lecz zamiast tego zdobył uznanie wśród krytyków, więc to dobry początek. Wszystko przed nami jeszcze, też trzymam kciuki :)

No tak, ale trzeba wziąć pod uwagę fakt jakich miał konkurentów: bardzo dobrą Pi-e-tę i wybitnego Mistrza. Przegrać z takimi filmami to żaden wstyd, chociaż też żałuję, że nie docenili tam chociażby Franco - jego rola była genialna ;)

Korine odebrał za Spring Breakers nagrodę specjalną :) Tak głoszą media :) Całkiem zatem nieźle zaczął.

ojj malo widzialas naprawde dobrych filmow skoro dla Ciebie ten zasluguje na oskara;)

obawiam się że już po wszystkim- nagrody za 2012 już rozdane, oscary już kilka miesięcy temu. wydaje się Korine sobie jeszcze na nagrody poczeka

Jakby takie filmy jak ten miały dostawać oskary...to świat zszedłby totalnie na psy hahah ;p

Tylko, że do szerokiej dystrybucji wszedł na całym świecie dopiero w tym roku, więc wszystko jest możliwe....

na szczescie Akademia nie traktuje takich filmow na powaznie

Nagrodu dla mnie nie są ważne, ważne, ze film genialny.

napewno wazniejsze niz Twoja opinia:)

i Twoja również ;)

to dobrze. Bo pozostanie niszowym kultowym filmem.

też trzymam kciuki, chciałabym aby ktoś go zauważył tak jak na festiwalu w Wenecji. Spring Breakers jest mało nagrodowy i festiwalowy przez swoja odmienność i odwagę, ale nadzieja umiera ostatnia :)

Spring Breakers jest odmienny, liryczny a zarazem dynamiczny, poetycki i gangsterski. Myślę, ze ktoś to doceni. Nie ma innej opcji.

Zdecydowany faworyt w siedmiu kategoriach do oskarów, już parzę kawę, żeby nie usnąć na nocnym wręczaniu w przyszłym roku.

Uwielbiam takich ludzi :D