Film był tak beznadziejny, że aż szkoda czasu na zgłębianie tej płycizny. Po co kręcić film
pełnometrażowy skoro sceny i dialogi są w kółko powtarzane (żeby chociaż były to wartościowe
elementy...)?
Recenzje nie stworzą mojego odbioru filmu (i nawet nie powinny). Film jest jedną ze sztuk, a co za tym idzie to widz tworzy recenzje i ocenia tę sztukę. Filmweb jest miejscem na subiektywne opinie i taką też umieściłam. Zawiodłam się na tym filmie, a oklaski należą się tylko aktorom. Przyznaję, że Vanessa Hudgens zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie.
Wiesz to jest zabawne, bo chociaż w filmie powtarza się najważniejsze kwestie po trzy lub więcej razy i tak nikt nie rozumie tego co widzi. Chcesz iść klasycznymi porównaniami? W porządku. Przypomnij sobie jak w szkole interpretowałaś wiersze. Czy każdy rozumiał je w ten sam sposób? A przychodziła pani polonistka i tłumaczyła jak należy dany wiersz rozumieć i co autor chciał przekazać. Ten film świetnie tłumaczy recenzja i po jej lekturze powinno się nieco rozjaśnić, ale najwięcej może rozjaśnić kolejny seans. Powiedz dlaczego według Ciebie film jest słaby? Wymień argumenty. Powiedz co według Ciebie przedstawia. Podyskutujmy.
Irytuje mnie poziom tego forum i nie potrafię myśleć jasno i wypowiadać się w porządny sposób kiedy ludzie piszą po prostu "Ten film jest beznadziejny, straciłam pieniądze na bilet. ". Ale dlaczego straciłaś? Może to kino cierpi kiedy tacy ludzie jak Ty chodzą na filmy, które Ciebie i innych widzów najzwyczajniej w świecie przerastają, a i tak nie jest to kino skomplikowane czy filozoficzne.