Całkiem urocza i bardzo zwariowana komedia. Co prawda jest też cholernie amerykańska, ale to idzie znieść. Humor chaotyczny, trochę zbyt sitcomowy. Początek słaby, ale gdy wjeżdża Tim Robbins akcja nabiera rumieńców, a poziom dowcipów idzie w górę. Zakończenie bardzo średnie. Można zobaczyć, głównie dla świetnej obsady i zabawnych dialogów.