PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30808}
7,9 35 tys. ocen
7,9 10 1 34568
8,9 49 krytyków
Stalker
powrót do forum filmu Stalker

Trójka osób, każda z nich mająca przedstawiać inny archetyp, tzw. uczony ze szkiełkiem który stracił sens życia i pisarza w podobnym stanie. Każdy z nich na inny sposób próbuje szukać sensu, odpowiedzi, zrozumienia swoich pragnień. Generalnie odkryć siebie na nowo, zwitalizować,jednocześnie nie widząc że idąc do zony i ją eksplorując, sami powtarzają poprzednie błędy, przekonania.Wszystko zapowiada się całkiem dobrze, ale po godzinie co otrzymujemy?

Aranżacje są tak okropne a klisza tak beznadziejna że nie chcę się tego oglądać, jest to tortura dla oczu.Zamiast filozoficznej uczty, mamy trójkę facetów-pierdół-meneli którzy wałęsają się po jakiś pustostanach, wypowiadając co trochę banały. Reżyser daję ogromnie długie ujęcia, niby jako przerwa na zadumę, tylko co z tego skoro te kwestie są proste do zrozumienia? Czasem był to po prostu bełkot bezsensowny, strumień świadomości. Ok te przerwy pasowałoby gdyby pojawiały się w odpowiednich momentach właśnie na zadumę, dałoby się to jeszcze jakoś strawić.Natomiast długich ujęć jest OD GROMA, wydłużając niepotrzebnie film. Dziury fabularne jak ta w tunelu, gdzie stalker niby się chował nie wiedząc co jest za drzwiami, a potem jednak wiedział... Czy wspominałem o długich ujęciach? Ach tak długie ujęcia klamotów -strzykawek, błota, twarzy, generalnie wszystko jak pasuje. Czy mówiłem o długich ujęciach ludzi tarzających się w błocie? W pewnym momencie stalker wali się na ryj w błoto, aby sobie smacznie pospać, mimo że obok ma miejsce bez błota. Chciałem po prostu wyłączyć film...

Zona jawi się jako niesamowita strefa pełna dziwnych praw. Film miał oczywiście tragiczny budżet, ale pomimo tego z pewnością dałoby się zrobić coś lepszego -tutaj wygląda to na coś ala studencki projekt. I po co ta paskudna sepia, obdarte pomieszczenia, generalnie przemieszczanie się po krajobrazie nędzy i rozpaczy? Mam nieodparte wrażenie że ten film był siermiężną próbą krytyki ZSRR, pokazania brudu, syfu, bagna, zniszczonych terenów postindustrialnych, skażenia środowiska. Wszystko to zostało podlane długaśnymi zdjęciami i strumieniem świadomości, który miał skołować i zanudzić cenzorów. Z drugiej strony można też powiedzieć że film był promarksistowski/prorządowy -pokazał ostatecznie inteligentów jako głupków marnujących czas za ganianie się za mirażami, gdy obok ZSRR buduję fabryki i potężną cywilizację. Podejrzewam że ta pierwsza interpretacja jest poprawna, a tą drugą wplecono aby zmylić cenzorów. Ale na Boga jak można się zachwycać nad prostackim filmem krytykującym ZSRR w najprostszy możliwy sposób, bez zaproponowania czegoś w zamian? Może to było dobre w latach 70-tych dla zachodniej audiencji[bo rosjanie i tak to wiedzieli], ale obecnie mamy dziesiątki filmów które powielają ten banalny motyw[i znowu dostają oklaski, zwłaszcza w PL] "syfu w rosji" zrealizowanych znacznie, ale to znacznie lepiej.

1/10 bo zmarnowałem czas.

ocenił(a) film na 10
NietypowyKonsument

hmmm... objawił sie nowy krytyk filmowy... dawaj coś jeszcze ....

użytkownik usunięty
NietypowyKonsument

czysta prawda.

ocenił(a) film na 6
NietypowyKonsument

całkiem dobra interpretacja