Pozornie spokojne życie w małym amerykańskim miasteczku tak naprawdę kipi od różnego rodzaju wydarzeń. Grupa przyjaciółek spędza dzień powszedni na plotkowaniu, piciu herbatki i przesiadywaniu w salonie piękności. Kłócą się, przekomarzają lecz żadna nie opuści drugiej w potrzebie.Czy przyjaźń kobiet przetrwa nawet w obliczu śmierci...?
To film, którego oglądnięcie od pierwszej do ostatniej minuty, nie jest czsem straconym. Jest niepowtarzalny...
momentami aż mnie zadziwiał ten ich styl życia - przepych pomieszany z kiczem...
Film nie jest zły, jest parę fajnych złotych myśli, szczególnie podobała mi się ta powiązana z
tytułem "Stalowe magnolie" - o sile kobiety. Jednak według mnie trochę spłycony i zbyt
amerykański w tym negatywnym sensie.
Uwielbiam takie filmy o zwyczajnym życiu. Było w nim wszystko świetne dialogi, dobry dowcip, smutek, przyjaźń. A Shirley MacLaine i Olympia Dukakis w swoich rolach były rewelacyjne. Polecam, jeżeli ktoś jeszcze nie widział, sam obejrzałem ten film dopiero po 25 latach od premiery i żałuję że nie zrobiłem tego dużo...