Moim zdaniem gorsze od serialu. Nakręcone całkiem fajnie szczególnie jak na czasy ale fabuła...
Postacie przerysowane i naiwne a cała akcja rozpoczęta od tak nielogicznego motywu. Chodzi mi o to, że
kapitan z wieloletnim stażem leci do placówki badawczej z najpotężniejszą "bronią" gdyż jest obawa, że
przejmą ją terroryści. Placówka badawcza pyta się czemu wojsko im tu ładuje się na głowę i chce
wykorzystać ich projekt, jednak "góra" nic o tym nie wie. Oczywiście z placówką dziwnym trafem urywa się
łączność. Ale przechodząc do meritum, zarówno "góra" jak i doświadczony kapitan za oczywiste uznali by,
że skoro placówka myślała, że kontaktowało się z nimi ich własne wojsko, to terroryści musieli zinfiltrować
jakąś jednostkę należącą do floty. Oczywistym jest wtedy, że kiedy enterprise spotkał własną jednostkę
przy obszarze stacji badawczej należy zachować wszelkie środki ostrożności. Jednak, znów się powtórzę,
doświadczony kapitan naiwnie nie dostrzega żądnego zagrożenia i nie włącza nawet zapobiegawczo tarcz
przez co najnowocześniejszy statek floty przegrywa walkę i akcję można na tym ciągnąć kolejną godzinę.
To dla mnie największy minus w tym filmie, stracił za to przynajmniej 2 oczka. Można by wymyślić coś
bardziej wiarygodnego.