Być może już pisałam, ale ostrzeżeń nigdy za wiele. Niewątpliwie z tej książki można by było zrobić scenariusz całkiem dobrego fimu. Potem zrealizować coś na prawdę dobrego - o ile nie świetnego. Bo potencjał istnieje.
Tak jednak się nie stało. Specjalnie przeczytałam - przed zobaczeniem filmu - książkę. Niestety to spowodowało poczucie żalu i świadomość, że jeśli coś można zepsuć, my zrobimy to najlepiej!
Spodziewałam się wizjonerskiego dzieła, rozmachu, doskonałego aktorstwa, doskonałego wykorzystania tego, co najlepsze w książce i dodania tego, co ją wzbogaci.
Aktorstwo jest żadne, wizja bardziej niż mierna, estetyka niemieckiego serialu /najlepiej o jakichś policjantach w małym czytym miasteczku/, scenografia i charakteryzacja nawet nie udają, że są prawdziwe. Wszystko ładne, czyste, spod igły, charakteryzacje plastikowo schludno-czyste. Mamy tu zestaw znanych twarzy i na tym koniec. Zero emocji, chyba, że zażenowanie.
Na koniec coś, co udaje grafikę komputerową - czyli wielki wstyd.
Możliwości były bardzo duże, a wyszło...jak zawsze.
Jeśli chce się zobaczyć, jak bardzo można coś zepsuć, jak żenujący może być poziom filmu, czy, mieć powód do wyjazdu z kraju po zobaczeniu jak można duży potencjał zamienić w poziom poniżej dna...
to polecam.
Fakt. Potwierdzam w 100%. Film to kompletna porażka, dialogi są sztywne, gra aktorska, dno, efekty specjalne, żenada. Krótko mówiąc film jest absolutnie niewarty czyjegokolwiek czasu. Jedynie Krzesimir Dębski się spisał z muzyką, ale reszta, jak już mówiłem, to totalne dno.
Brak mi slow, podczas filmu wypilem chyba z 20 hermat i 3 kawy, bo kazdy pretekst aby odejsc od tv byl dobry. Ciekaw jestem ile kosztowala ta wspaniala produkcja ??
Ostatnio wyszedl fanowski film w klimatach Tolkiena "Lotr: Polowanie na Goluma", autorzy mieli do dyspozycji TYLKO 3 tysiace dolarow, a to co uzyskali to dobre kino w klimacie Tolkiena, nasi cudowni producenci powinni sie uczyc od tamtych fanow/amatorow, bo poki co marnuja gruba kase topiac ja w blocie...
Film oceniam: -9,5/10