Nie ukrywajmy. Były niesamowite, szczególnie, kiedy pojawiał się Hades. Schematyczna fabuła,
główny bohater jak drewno. Zero emocji. Ogólnie filmy o jakichś mocach i nadludzkich
zdolnościach są w moich klimatach, więc ten oceniam na 7/10.
do kitu to może za dużo powiedziane ale spodziewałem się czegoś więcej po filmie kręconym stosunkowo niedawno... na początku filmu byłem nimi bardzo rozczarowany ale jakoś tak od hadesa trochę mi przeszło ;)
ooo też oglądałaś, moja ulubiona scena z Hadesem:
- moja córka jest najpiękniejsza.. bla, bla..
Nagle z otchłani spektakularnie wyłania się Hades
- na kolana(szmato)! co ty wiesz o pięknie? co może być piękniejszego od śmierci?
i zamienił ją w staruszkę :D
oceniłam 7/10, bo
1. Sceny prania się trwały po 15 min w bliżej nieokreślonym celu
2. Film się rozkręcał, rozkręcał, rozkręcał... i koniec.
a po scenie z Hadesem byłam gotowa dać 10/10, szkoda że całość nie była taka 'wyrazista'.