chyba po premierze będziemy udawać, że ten film nigdy nie istniał. To wygląda, źle, tandetnie, po prostu tanio.
Wszystko na to wskazuje. Zwiastun przeraża. Zamiast delikatności wręcz eteryczności Bowiego z tamtego okresu mamy tu toporność. Wygląd, sposób mówienia nic nie przypomina. No i film o wielkim muzyku bez jego muzyki to jakieś totalne nieporozumienie. No nie godzi się coś takiego robić.