Film jest dosyć nierówny. Na zmianę jesteśmy obsypywani ciekawymi scenami by zaraz przysypiać z nudów. Gdy tak sobie oglądałem ten film, pomyślałem, że może w końcu dostanę jakiegoś porządnego kopa grozy (po początku filmu), który nie pozwoli mi oderwać się od monitora a kładąc się spać wkręci mi fazy typu: czy w kuchni napewno nie ma nikogo ;) Niestety, zerowa groza, brak elementu zaskoczenia, schematyczność, liniowość i bardzo słaba tajemnica jaką jesteśmy raczeni w tym filmie nie pozwala mi mówić, że spędziłem miło czas. Warto też dodać o nieznośnym romansie w tle, który jak zwykle wygrywa ze złem :/
Po tylu słowach krytyki, ktoś może zapytać: czemu ocena 5 a nie 1 lub 2? Odpowiedź jest prosta - doceniłem pomysł i jego przedstawienie w filmie. Chodzi mi o sam fakt tego, że gra, która zabija w ciekawy sposób za moment ten sposób przenosi do rzeczywistości i robi to nawet efektownie (śmierć na drodze). Do plusów można też zaliczyć to, że w sumie się nie nudziłem ale to było spowodowane zapatrzeniem się w "grę", która naprawdę przykuwa uwagę człowieka.
Podsumowując - jest to średnia produkcja, która raczej nikogo nie przestraszy a swoją sztampowością może dobić. Jeśli masz w zasięgu ręki, to zarzuć - ot coś nowego, co może przypaść do gustu - nie mojego ale przecież ja się nie liczę ;)