Część pierwsza jak dla mnie była rewelacyjna. Część druga poza kilkoma ruchami choreograficznymi całkowicie mnie zawiodła! Fabuła to kompletna klapa! Ostatnia scena, czyli taniec w deszczu jest po prostu niedorzeczna! Nie chodzi o sam taniec lecz o całokształt. Weźcie sobie włączcie bumboxa na deszczu i zobaczycie jaki będzie RMS! Żenada! Grupa ludzi tworzy się w małą paczkę i w przeciągu naprawdę krótkiego czasu tworzy dream team mogący swoimi wyczynami pokonać "zawodowców" - to chyba nie ta bajka! Na dodatek mowa dziękczyna która porywa tłum do wyścia na deszcz i oglądania popisów outsaiderów z old school .. i oczywiście tłum szaleje ... bo jakby inaczej :P Rozczarowanie! Klimat jak dla mnie po części zerżnięty z 8 mili z Eminem tyle że tutaj zamiast śpiewać to tańczą! Muzyczna katastrofa! Ocena o de mnie wyrafinowana czyli ... naciągane 3/10!!!!