Trochę za wysoko ocenione, nie uważacie? Mam takie pytanie - czy to znowu ten sam schemat? To znaczy, przystojniak spotyka piękną kobietę, zakochuje się w niej, ona w nim. To ciężka miłość, gdzieś tak w środku wszystko zaczyna się burzyć, oni od siebie odchodzą na chwilę, po czym na koncu jednoczy ich ostatni taniec i wszyscy żyją długo i szczęśliwie? Jeśli tak, to gratuluje głupoty osobom, które tracą na to pieniądze. Pozdrawiam.