Jeśli o mnie chodzi, to film rozczarowuje. Od razu mówię, że nie jestem do tego typu filmów z góry negatywnie nastawiona (np. baaaardzo lubię Dirty Dancing 2 czy W Rytmie Hip-Hopu), ale Step Up jest kiepski. Stereotypowy do bólu, przewidywalny, miejscami nudnawy. Dziewczyna grająca główną rolę nie przekonuje, do tego jest za mało tańca. Historia typowo amerykańska, aktorstwo i dialogi pozostawiają wiele do życzenia....
....mogłabym tak wymieniać i wymieniać, więc może przejdę do plusów, będzie krócej. A więc: wyśmienita muzyka, na pewno do przesłuchania ponownie i ponownie. Do tego niezła główna rola męska, miłe 'rozczarowanie' w osobie Mario, kilka nieźle zrobionych scen (np. scena tańca w porcie - bo to chyba był port, jeśli się nie mylę, no i finałowy taniec też niczego sobie).

Podsumowując: na pewno nie jest to film, który koniecznie trzeba zobaczyć. Łatwy, słodki i momentami przyjemny, to by było na tyle.