Nie oczekiwałem arcydzieła ale spodziewałem się ciekawszej, nieco mniej powierzchownej historii. Niestety twórcy filmu wyszli z założenia, że perfekcyjnymi aranżacjami tanecznymi zatuszują miałkość scenariusza. W moim odczuciu nie zatuszowali. Film może podobać się niektórym, zwłaszcza młodszym widzom, do mnie jednak nie trafił. Nie był tak zły jak jego polska imitacja pt. "Kochaj i tańcz" ale nie zasługuje na ocenę wyższą niż "ledwie przyzwoity". Drażnił mnie pozorny spontan ludzi zgromadzonych przed sceną, który w istocie był precyzyjną taneczną aranżacją. Chłopak śpiewający falsetem również działał mi na nerwy. Nawet główny bohater mnie nie przekonał. Jakaś taka naciągana ta historyjka o jego resocjalizacji. Jedno co trzeba oddać filmowi to fakt, że został profesjonalnie zrealizowany. Z tego tytułu należy się ocena 5/10. Ogólnie rzec biorąc film jest przereklamowany.