nie wiem czy to za sprawą wyglądu modela grającego główną rolę ;), ale film bardzo mi się podobał. pewnie, że nie jest to żadne ambitne dzieło z ukrytą głębszą treścią, ale jak na film rozrywkowy o tańcu spełnia swoje zadanie przy czym jest ciekawszy niż Honey i bardziej do mnie przemawia niż DD2, z resztą mimo opini, że Step Up jest "nowym Dirty Dancing" ja bym powiedziała raczej, że to coś w stylu Save the Last Dance
DD2 jest moim ulubionym filmem , więc bardzo się ciesze że Step up jest nazywany "nowym Dirty Dancing :D "
DD2 jest moim ulubionym filmem , więc bardzo się ciesze że Step up jest nazywany "nowym Dirty Dancing :D "
film jest 200% lepszy od Honey, ale od DD2 napewno nie, moze byc raczej rowny tego filmu ;] Mnie zatkalo jak zobaczylam w tym filmie Jenne Dewan, widzialam ją w Tamarze i byl to beznadziejny film a w tym wygląda spoko ;]