PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=200811}
4,3 12  ocen
4,3 10 1 12
Sting of Death
powrót do forum filmu Sting of Death

Tani regionalny horror nakręcony na mokradłach Evergaldes przez Williama Grefe ("Stanley"). O kreaturze będącej pół człowiekiem, pół meduzą, która lubi atakować i zabijać młode kobiety. Sympatyczny i nieodparcie zabawny drive-in trash z wieloma campowymi momentami. Trudno się nie uśmiechnąć widząc kiepski kostium stwora-meduzy (z... uwaga... torbą na odpady na głowie) czy słysząc piosenki o meduzach ("Do the Jellyfish" Neila Sedaki!) Muszę jednak przyznać, że zdjęcia bagien Everglades i podwodne są całkiem przyzwoite. Żenujące efekty specjalne, choć z drugiej strony czego oczekiwać od amatorskiego horroru wyreżyserowanego przez Williama Grefe? "Humanoidy z głębiny" (1980) to film o piekło lepszy, aczkolwiek "Sting of Death" trzeba zobaczyć, jeśli ktoś lubi złe/campowe kino grozy.  Polecam też przy okazji odnaleziony w 2017 roku "The Nest of the Cuckoo Birds" (1965), również nakręcony na florydzkich bagnach Everglades. Czas trwania: 80 minut.