Ten film ma, zasadniczo, dwie wady. Pierwszą jest Channing Tatum a drugą - Ryan Phillippe.
Fabuła dałaby radę, muzyka średnia, ale to, co ci dwaj odwalają przyprawia o drgawki. Ryan potrafi być niezły, więc musi to być wina nieumejętnego poprowadzenia aktora. Channing ponoć jest przystojny i to jedyna jego zaleta, bo grać nie potrafi.
Wspólnie udało im się położyć film.
Dodaję gwiazdkę za JGLa, który w jednej scenie potrafi zagrać więcej, niż Tatum w całym filmie.
zgadzam się z twoją opinią , jeśli chodzi o Tatuma, z wyjątkiem , że dla mnie przystojny nie jest
on aktorem jest słabym , Ryan Phillippe. zagrał lepiej od niego , był bardziej wiarygodny od Channinga Tatuma
JGL był świetny ,
Nie, czekaj, mi się Channing absolutnie nie podoba, ale wiem, że jego kariera opiera się głównie na tym. ;)
Jakby JGL i Ryan zagrali dwie główne role, to byłoby znacznie lepiej..
to prawda jego kariera polega na wyglądzie , gdyby nie zagrał w Step Up , pewnie kariery by nie zrobił
zabawne. śmieje sie po przeczytaniu Twojego komentarza, bo chyba sie z Toba zgadzam.
juz sama nie wiedzialam co bylo nie tak z tym filmem :D aktorzy czy ogolnie caly film.
JG-L bardzo dobry, ale Tatum i Phillippe to hmm..
Dla mnie jest jedna wielka wada w tym filmie Channing Tatum po za tą jedną wadą jest ok film bardzo dobry według mnie a nie rozumiem dlaczego sporo osób narzeka na Ryana Phillipa dla mnie zagrał dobrze może nie na miarę Oscara ale dał radę ale dla mnie większość drugoplanowych ról była bardzo dobra
Również się zgadzam. Nie mam wielkich zastrzeżeń do Philippe'a, bo chłopak potrafi dobrze grać. Jedyny minus to Channing Tatum, gdyż to kompletne drewno i nie znoszę jego "gry", jeśli można to tak w ogóle nazwać, co on robi na ekranie. Film daje radę, choć mógł być jeszcze lepszy - mam poczucie niewykorzystanego do końca potencjału.
Są gusta i guściki, ale wybacz - Tatum ani przystojny nie jest, ani tym bardziej utalentowany...
Wybacz, ale czy umiesz czytać ze zrozumieniem? Nie napisałam, że jest utalentowany, a "Channing ponoć jest przystojny" nie znaczy, że ja go za takiego uważam, bo nie pisałabym ponoć. Chyba że chciałaś odpisać komuś innemu i nie trafiłaś, wtedy tak, masz rację.
Tak, umiem, jak najbardziej.
I wybacz, ale machnęłam wpis nie w tym temacie co trzeba. Obrażać nie musisz.