Film podejmuje ciekawą tematyką na temat miłości na odległość, ale czy napewno.
Po pierwsze poważnym argumentem przeciw temu filmu że jest za dużo sexu. Co spotkanie kończyło się zbliżeniem. Czy Naprawdę w związku na odległość tylko tą się liczy.
Po drugie gdy się główni bohaterowie się spotykają i ona opowiada że znalazła pracę w gazecie ten tak się zdenerwował że omal nie przespał się z koleżanką która była tak samo w związku z facetem czy tak się zachowuje odpowiedzialny facet. Po trzecie to nawet trudno nazwać komedią romantyczną w której sex jest najważniejszą sprawą dla ludzi którzy są w związku na odległość pogratulować pomysłowości. Poważny temat a został tak potraktowany brawo. Ostatnia scena filmu potwierdza że nie warto było wybrać się na ten film.
Kurde, tu trzeba by było cały post zacytować...
Ale za to zdanie chylę czoła:
"Co spotkanie kończyło się zbliżeniem." XD
Lotusadam! Czy wiesz co to jest interpunkcja? Albo poprawnie złożone zdanie? Chyba, nie.. Wiesz, tutaj każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie na temat filmu, i nawet masz troszkę racji co do motywu seksualnego w tejże komedii, ale twój NIEPOPRAWNY BEŁKOT jest trochę żałosny i nasuwa tylko złe skojarzenia.. Dla mnie film całkiem dobry. Nie oczekiwałem niczego ambitnego, ale miło i przyjemnie się go oglądało :) taki lekko strawny kąsek na poprawę humoru.. pozdr
dawid, nie poprawiaj innych, jeżeli sam nie potrafisz pisać. Twoja interpunkcja woła o pomstę do nieba.
Nie sposób się nie zgodzić z autorem tego wątku. Pierwszy i drugi argument.
Pomijając Wasze czepianie się o styl i poprawną polszczyznę ;) Nie uważam, że nie warto się było wybrać. Tak jak Dawid0711 powtórzę - lekko strawny kąsek :)
film fajny, jeden z lepszym jeżeli chodzi o szufladkę 'komedia romantyczna' pierwszy raz się uśmiałam do łez na filmie tego typu.
Dla rozluźnienia atmosfery badź oderwania się od rzeczywistosci -gorąco plecam!:)
Za dużo seksu ? Przecież to nieodłączny element ludzkiego życia. Różni ludzie, różne upodobania. Co spotkanie kończyło się zbliżeniem !! Przecież oni nie mieli po 13 lat.... i widywali się rzadko.... dziwne, jakby się tak nie kończyło w przypadku kochających się i pałających do siebie namiętnością ludźmi. Było pokazane podczas jej mieszkania w ny , że robili wiele rzeczy ze sobą .... i nie były to koniecznie ekscesy łóżkowe, spacery , rozmowy itp.
Hm...nie przypominam sobie, żeby prawie sie przespał z inną.... widać, coś mnie ominęło....albo Ty to źle odebrałeś.
Podsumowując.... w ogóle nie zgadzam się z Twoim zdaniem na temat filmu. Komedia lekka, przyjemna...ale to tylko komedia, nie będziemy się przecież w nia zagłębiać.
I naprawdę tak namiętne związki to dość czeste zjawisko...nie wiem co w tym dziwnego ;) tylko im pozazdrościć
Zgadzam się z Tobą , myślę o tym filmie dokładnie to samo. Mogli jednak trochę bardziej rozbudować osobowość bohaterów ,wtedy można by bardziej wczuć się w ich sytuację.
Dokładnie to było w tej scenie co ona opowiedział że znalazła pracę w innym mieście zaczął się przymilać do koleżanki która jest tak samo w związku na odległość , całe szczęście dla niego, że w rozmowę z nią wmieszał się jego kolega który się przespał z nią. Zgadzam się częściowo z Nadine a ja może jestem staroświecki a mi brakowało ślubu który by uwieńczył ten związek.
Także zdecydowanie nie zgadzam się z tym jakoby film opierał sie tylko na seksie. Może sporo o tym rozmawiali, ale myśle że każda para ktora jest ze sobą dłużej w rozłące myśli tylko o tym by się przytulić, pocałować i być blisko.
Ten film jest dla mnie 100% komedią i bardzo miło i przyjemnie się go ogląda.
Może ja jestem starej daty ale skoro rozmawiamy o naprawdę komedii romantycznej to niech posłużą przykłady Miasto Aniołów, Zamki na Lodzie, Na ostrzu 2. To są przykłady typowych komedii romantycznych dodam jeszcze uciekająca panna młoda. Tak więc podsumowując film uważam że jest słaby i mimo wszystko żałowałem że na niego poszłem.
Nie kończyło się ich każde spotkanie zbliżeniem,może obejrzyj ponownie film albo kup okulary? chodzili na spacery,na randki do restauracji,na koncerty,kłócili. I nie przespał się prawie z tą laską z pracy i wątpię żeby to zrobił...poza tym po co gdybać skoro tego nie ma w filmie? to tak jakbym się zastanawiała w ''Titanicu'' czemu nie ominęli wcześniej góry lodowej albo czemu Rose nie wciągnęła Jack'a na drzwi i ojejeuejeueje. Komedia ma być zabawna i słodka,a to co podajesz to pewnie typowe słodkie,wylukrowane filmidła na których normalny człowiek może zwrócić od nadmiaru słodkości,a fuj,poza tym życie rzadko kiedy takie jest,więc dla mnie takie filmy są złe. A co do ślubu...to takie śmieszne i żałosne,żeby film był dobry a związek prawdziwy to ludzie muszą się pobrać...fujfuj,jeszcze pewnie powinni nosić obrączki czystości? bzdura. Poza tym znali się nieco ponad rok? kto normalny,rozczarowany poprzednimi związkami bierze ślub po takim czasie?
Raczej ty wstydu oszczędź swoimi komentarzami. Okej może źle sformułowałem zdanie, ale pisałem pod wpływem emocji i zaraz po obejrzeniu filmu który mi się nie spodobał. Mam do tego prawo.
Pozdrawiam.
spodziewałam się lekkostrawnej kolorowej przewidywalnej komedyjki z romantycznym wątkiem, i się nie zawiodłam,
ba, na podstawie swoich doświadczeń pokuszę się o stwierdzenie, że było całkiem realistycznie, takie jest życie (przynajmniej moje i ludzi, których znam) pełne banałów i głupich sytuacji
dobra ścieżka dźwiękowa jak na tego typu produkcję, szczególnie zachwycił mnie udział grupy The Boxer Rebellion
po pierwsze to nie komedia romantyczna tylko film obyczajowy z watkiem komedii po drugie ten film jest na 8 czemu bo obydwoje chca byc przy sobie ale ta PRACA IM NIE POZWALA tak jakl w normalnym zyciu bo kazdy musi z czegos zyc a zenic sie nie chcieli tylko byc ze sobajak to amerykanie bo sa plytcy moim sdaniem.
eee... HE?! No jak się nie widzi kogoś kilka miesięcy i jest się młodym to naturalnie, że jak go widzisz to się na niego rzucasz i idziesz do łóżka, nie widzę tu problemu, chyba nie spotykasz się z nim, nie całujesz go w policzek i nie idziesz grzecznie do kina na przykład, co? A poza tym wcale nie był bliski zdradzenia jej z koleżanką, oboje mieli takie dwa momenty, ale żadne z nich się nie złamało