Ile rzeczy straciliśmy ponieważ nie odważyliśmy się wykonać jakiegoś odważniejszego posunięcia? Jak wiele przepadło ponieważ ignorując teraźniejszość, wyczekiwaliśmy jakieś pomyślniejszej godziny? Składaliśmy teraz na ołtarzu przyszłości. Jak wiele nie dokonaliśmy ponieważ coś nas wstrzymywało przed doprowadzeniem ambicji, pragnień do realizacji?
To są niektóre z kluczowych pytań tego filmu. Lecz film nie ogranicza się do samego zadawania pytań. Udziela on klarownej odpowiedzi: Żyj chwilą, spijaj soki życia. Jest tu poruszona też kwestia indoktynizacji, wpajania utartego zdania na świat. Każdy powinien myśleć samodzielnie nie przyjmować całych schematów oraz mieć swoje własne zdanie na temat jakiegoś zjawiska nie podlegające przekonaniu powszechnemu, grupy. Film jest też lekcją że nie możemy się zrażać niepowodzeniami i trudnościami z spełnieniem marzeń.