Było kilka rzeczy, które mi się w filmie nie podobały, ale na czoło wybija się scenariusz. Nie podobały mi się zmiany, jakie wprowadzili. A zwłaszcza cały wątek Leny! W książce to było całkowicie inaczej! Dziadkowie byli najlepszymi przyjaciółmi, a kłótnia wynikła z nieporozumienia podczas pobytu Leny w Grecji (a tak na marginesie - gdzie się podziała EFFIE???!!!). No ale co zrobić... Mam nadzieję, że jeśli nakręcą drugęą część, to będzie bardziej wierna książce.
Też tak myśle bo 2 częsć ma wyjsc w 2008 roku i ma byc oparta na 4 czesci ksiazki. Tylko ja nie wiem jak on to zrobia... skoro nie było Effie ( a ma ona swoja role w ksiazce i to całkiem duzą na samym koncu ) i tibi nie jest jeszcze z brianem w 1 czesci??? tak samo z lena i kostosem...Też rozstali sie w 2 czesci a nie w 4 .... poczekamy zobaczymy...
przypuszczam, że z drugą częścią "Stowarzyszenia..." może być podobnie jak z ekranizacją drugiej części "Pamiętnika księżniczki" - taki misz-masz i wiele faktów nie związanych wogóle z książką
Dokładnie! Wątek Leny najmniej mi się spodobał (oczywiście w filmie- w książce był zupełnie inaczej opisany). Gdzieś zniknęła ta nieśmiałość Leny, delikatność... jakoś to trudno opisać. Pomijając te błędy związane z treścią książki, inaczej wyobrażałam sobie główne bohaterki. No, ale cóż... każdy ma inny obraz postaci przedstawionych w książce. A trzy części połączone w jedną? To się raczej nie uda- każda książka jest połączona zupełnie innymi wątkami. Podjerzewam, że film będzie strasznie chaotyczny, ale zobaczymy :)
I dlatego często nie lubię najpierw czytać książek, a potem oglądać filmów nakręconych na jej podstawie. ;]
A mnie film bardzo się podobał! Był taki... świeży, wakacyjny :). Romantyczny i momentami wzruszający ;).
Rzeczywiście, wiele różnił się od książki, ale tak to często bywa z ekranizacjami... Ale mimo to dla mnie naprawdę był rewelacyjny :).
Tak w ogóle to nie wiedziałam, że ma być druga część kręcona ;).
Mi wątek Leny się pdobał. Przecież nie mozna nagrac takiego samego filmu jak ksiazka boze. Film to film ksiazka to ksiazka po co porpownywac:)
W mojej wyobraźni, wszyscy wyglądali inaczej i wogóle wszystko było inne... Włosy Bee: w książce było napisane że są okropnie piękne, a tu dziwnie wyglądają... No cóż... Najbardziej zawiódł mnie Kostos... Wygląda tu na owiele starszego, jakiś taki jakby miał ponad 20 lat... I wogóle w mojej wyobraźni jest cudem Świata...a Tu?
Rzeczywiście, co do filmowego Kostosa się zgodzę - mnie też zawiódł... Też czekałam na jakiegoś przystojniaka, a tu... nafing speszal :).
A Eric, o ile się nie mylę, chyba miał blond włosy w książce :).
A i jeszcze coś. Czy w książce nie było czasem napisane że Eric ma czarne włosy? (bo tak mi się coś kojarzy... Niepamiętam tego szczegółu, bo dawno czytałam pierwszą częśc... :D Ale chyba przeczytam ją jeszcze raz ;))
Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów tom 1- str. 67. U mnie pisze, że miał ciemne włosy i wyglądał na Latynosa :-)
Jeny, to czy ja mam aż takie zaniki pamięci, żeby nie pamiętać takich ważnych rzeczy? Cały czas byłam święcie przekonana, że Eric to blondyn! :D
Heh xD Erica zapamiętałam jak Latynosa, ale z takim przekonaniem pisałaś, że jest blondynem, że sama zwątpiłam w swoją pamięć :) Szkoda, że twórcom filmu nie chciało się poszukać aktorów, chociaż trochę podobnych do tych z książki...
Heh... Wiedziałam, że Eric miał czarne włosy xD
A tak poza tym, to może wg. twórców tego fimu tak właśnie wyglądały te postacie? Przecież każdy sobie inaczej wyobrażał... U mnie Kostos to był cud Boży, a tu taki jakiś nie specjalny cud z niego... No, w każdym razie, wszystko zależy od wyobraźni człowieka :)