efekty sa jedynym atutem choć widziano podobne w filmach amerykańskich. Fabuła denna, płaska i pusta do cna ot takie połączenia matrixsa z władcą pierścieni.
Z filmami jest jak z kobietami jak piękna to niewierna jak wierna to nie piękna jak dobra fabuła to bylejakie wykonanie jak bylejaka fabyła to wszechobecne efekciarstwo
Ciekawe stwierdzenie. Fabuła denna? A zrozumiałeś fabułę? Ja uważam, że film jest bardzo interesujący, nie tylko pięknie zrobiony, ale i wciągający. Mistyczno-magiczny świat wciąga od pierwszej chwili, trzeba co prawda się skupić, żeby wyłapać wszystkie smaczki, ale porównanie do matrixa i władcy jest totalnie nie na miejscu. A już szczególnie do władcy, nie wiem, gdzie Ty tu jakies podobieństwa znalazłeś?!
Film nie tylko jest dobrze zrobiony. Dalej nie wiem, dlaczego fabuła ma być denna, czekam na jakiś konkret. Całość opowieści jest ciekawa, i dobrze się łączy z drugą częścią. Niewiele filmów s-f jest opartych na tak ciekawym pomyśle.
To dalej nie jest żaden argument. Jak na film s-f to wcale nie jest banalna fabuła. Po pierwsze, mamy wielu bohaterów, ciekawie przedstawionych, każdy z własnym rysem psychologicznym, i z jakimś choć małym wątkiem. Po drugie, mamy wątek główny, walkę dobra ze złem, i w niego wplecione bardzo fajnie wątki poboczne (Svety, Olgi, no i przede wszystkim Antona, który staje się marionetką w łapach Zawulona, na swoje własne życzenie zresztą). Po trzecie, mamy jednocześnie otwarte i zamknięte zakończenie (film można traktowac jak całość, lub obejrzeć część drugą, i zweryfikować nieco wiedzę i poglądy na temat postaci). Zresztą, polecam obejrzeć dwójkę.
"To dalej nie jest żaden argument. Jak na film s-f to wcale nie jest banalna fabuła. Po pierwsze, mamy wielu bohaterów, ciekawie przedstawionych, każdy z własnym rysem psychologicznym, i z jakimś choć małym wątkiem."
to tak jak prawie w kazdym filmie to dopiero powazne konkretne argumenty i to sa właśnie argumenty przemawiające za prostotą i płytkością brak oryginalności