Nie rozumiem euforii niektórych na ten film.Już pierwsza scena powala gdy naszpikowana materiałami wybuchowymi babeczka wysadza się w powietrze a siła explozji nawet nie raniła ludzi stojących kilka metrów obok - Żenada.Potem bla bla film się rozkręcać w sumie jako tako i znowu wybitna akcja w autobusie pełnym księży gościu obrywa centralnie w głowę a za nim na autobusie ani kropli krwi - beznadzieja.Potem znowu jak zwykle blokada policyjna gościu nawala w radiowóz z karabinu a ten jak zaczarowany wybucha z taką finezją że szok ... ech banalne.Van Dame uważam gra dobrze jego rola mi się podobała ale cał film ogląda się jak serial COBRA najgorszy serial akcji świata.To tyle czekam na opinie.