Witam, chciałbym podzielić się swoimi wrażeniami z filmu.
W skrócie jest to historia o wesołej rodzince która przeprowadza się do turystycznej miejscowości, do dziadka. Najstarszy syn zakochuje się w pięknej dziewczynie (w tej roli jakże urodziwa Jami Gertz) i wpada w złe towarzystwo jej punkowych znajomych. Inicjacja do gangu sprawia, że staje się on krwiopijcą (a z wyglądu trochę Bobem Dylanem). Kiedy zdaje sobie sprawę z zagrożenia, razem z młodszym bratem i dwoma nastoletnimi łowcami wampirów (?) rozpoczynają nierówną walkę z dziećmi nocy.
Ten film jest latami osiemdziesiątymi - fajny w swojej lekkości i w swoim kiczu. Dominujący punkowcy są przezabawni ze swoimi natapirowanymi włosami i wszechobecnymi agrafkami, młodszy brat głównego bohatera wygląda jak wyjęty kolorowej z reklamy, a jedna z postaci, Max, przypomina Johna Hughesa - czy może być coś bardziej "ejtis"? Wampirza masakra pijanych dzieciaków na plaży odbywa się pod nutę "Walk this Way" - jak dla mnie symbolicznego pomostu między raczkującym rapem a zwalniającym już powoli rockiem.
Na osobny akapit zasługuje fryzura Keifera Sutherlanda - Boże, jak ja się śmiałem. "Krótko z przodu długo z tyłu" odbiera resztki powagi chyba każdej postaci. W tym miejscu oddać muszę honor Edwardowi Cullenowi i jego "bezbłędnej stylówie".
Nastoletni łowcy wampirów na BMX-ach to też niezłe ananasy - wyglądają jak żywcem wyjęci z kina nowej przygody ale głosy podkładali im chyba weterani z Wietnamu (albo Christian Bale). Obczajcie 13 latka mówiącego gburowatym głosem "zabij swojego brata".
"Straceni chłopcy" może nie są najlepszym filmem o wampirach, ani najlepszym komedio-horrorem lat '80, ale to naprawdę zabawne kino na jakieś wolne popołudnie. Z podobnych obrazów polecam "Vamp" z 1986 czy o rok późniejszy "Near Dark".
wydaje mi sie, ze sa najlepszym. Ze wzgledu na sama muzyke i klimat. Napewno przebijaja near dark, vampa (posiadam ale bez napisów). moge ci polecic takze postrach nocy i dzieci nocy jezlei chodzi o lata 80
Dzięki za obydwa tytuły. Akurat dziś obejrzałem nową wersję "Postrachu Nocy" (tą z Colinem Farrelem) i muszę przyznać, że bawiłem się dobrze. "Vampa" (z Twojej wypowiedzi nie wyłapałem czy obejrzałeś, więc piszę na wszelki wypadek) polecam, chociaż to o wiele bardziej jajcarski klimat niż "Straceni Chłopcy" - takie trochę "Po godzinach". Pozdrawiam.
witam, mam wersje angielska, jezeli masz napisy lub masz jakis namiar na nie, to mozesz zapodać (film ukazał sie na vhs w polsce, ale jest trudno dostepny)pzdr