też lubię ten film. klimat rzeczywiście specyficzny. polecam (chyba) tego samego reżysera Flatliners (linia życia) z młodym Sutherlandem, Kevinem Baconem i Julią Roberts. a jeśli chcesz poeksperymentować z czyimiś skojarzeniami to jeszcze Hotel New Hampshire , World according to Garp (świat w/g Garpa) i Ulicę Nadbrzeżną z Noltem (ostatni tytuł chyba nieosiągalny, widziałem b.dawno w TVP, oryginalnie Cannery Row, jakbyś zdobył NATYCHMIAST daj znać). I jeszcze Ognie świętego Elma, super film z tych samych czasów, choć to czysta obyczajówka, nic o wampirach. Pozdrówka

no masz, Ognie św ELma też Joela Schumachera, a ja się dziwię że mi się same pchają do kolekcji filmów o pewnym klimacie ...

patrzę jeszcze po tym Schumacherze a tam jeden z najlepszych filmów jakie widziałem : Falling Down (upadek) z Douglasem. jeśli jeszcze nie widziałeś - to MUS (9,5/10)

w tej samej kategorii "horror-niehorror" co LOST BOYS umieszczam także doskonały film "Niewinna krew" (innocent blood) z Anne Parillaud
, odtwórczynią roli Nikity (nie chodzi mi tu oczywiście o ten kiczowaty serial a o oryginalny film francuski Bessona, z Jeanem Reno)