Chyba nie rozumiem fenomenu, film jest niezły, bazuje na zwrotach akcji i ma parę dobrych scen ale inne są mało prawdopodobne lub niepotrzebnie rozwleczone.
Z czego wynika tak wysoka ocena?
Zadaję sobie to samo pytanie. Film jest zwyczajnie przeciętny. Owszem, jest ciekawie kręcony (skakanie po chapterach), ale jeżeli chodzi o zwroty akcji to są one dość przewidywalne. Nie zaskoczył mnie, czasem irytował. Do oglądnięcia i zapomnienia. Ocena mocno zawyżona.
w skrócie: z odmienności gustów. A że o nich nie zwykło się dyskutować, ciężko będzie wytłumaczyć komuś, komu film się nie podobał, dlaczego podobał się innym. Sprowadzi się to i tak do opisu elementów, które już widziałeś i oceniłeś niżej, więc nie ma to sensu.
bez skrótu: ocena 5 jest dla filmów przeciętnych, więc w moim rozumieniu niewyróżniających się na tle innych tego gatunku, "płaskich", typowych, kliszowych itp. W tym filmie można zwrócić uwagę na nietypową, achronologiczną narrację, zręczne ujęcia, charakterystyczny podkład muzyczny, dobre aktorstwo, no i oczywiście kilka plot twistów (abstrahując od ich przewidywalności, bo to jest kwestia bardzo indywidualna, czy i jak dobrze ktoś coś przewidzi). Te elementy nie musiały na tobie konkretnie zrobić jakiegoś lepszego wrażenia, ale patrząc na te wyższe oceny właśnie sporej rzeszy ludzi oraz ich i krytyków komentarze, możemy założyć, że na wielu zrobiły i w odniesieniu do średniej/przeciętnej, temu filmowi pryznali wyższą ocenę. Wiem, że ja tak zrobiłem, tak też więc interpretuję powody innych widzów, którym film do gustu bardziej lub mniej przypadł.
Film nie bazuje na zwrotach akcji. Film bazuje na wyjątkowo dobrej reżyserii, w tym przypadku na budowaniu napięcia. Jestem w szoku, że nawet scena robienia śniadania trzymała w napięciu. Podczas robienia śniadania nie było zwrotów akcji... Chociaż... Gdy śniadanie zaczęło być okraszane wściekle słodkimi dodatkami, to... wstrzymałem oddech.