Strefa wroga
Land of Bad
2024
powrót do forum filmu Strefa wroga 
ocenił(a) film na 7 
Strefa Wroga to film, który od samego początku trzyma widza w napięciu i serwuje intensywną akcję. Każda scena wypełniona jest strzelaninami, wybuchami, seriami z karabinów i różnorodnymi scenami walki, co zapewnia dynamiczny, wręcz wciągający klimat. Mimo że gra aktorska może nie zachwycać, jest na wystarczająco dobrym poziomie, aby nie odciągać od widowiskowości filmu.
Dźwięk jest jednym z mocniejszych elementów tego filmu – każdy wybuch, wystrzał czy świst kuli brzmi czysto i realistycznie, co potęguje wrażenie bycia w centrum akcji. Dla osób, które szukają w filmie właśnie tej surowej, nieosłodzonej brutalności, będzie to naprawdę satysfakcjonujące przeżycie, pełne emocji i wartkich scen.
Warto jednak wspomnieć, że akcja rozwija się stopniowo i początek może wydawać się nieco wolniejszy. Jednak gdy już w pełni się rozkręci, to nie zwalnia tempa. Każdy konflikt, każda konfrontacja jest brutalna i bezpośrednia – nie ma tu miejsca na zbędne dialogi czy rozważania. Dzięki temu film mocno angażuje widza, wciągając go w wir akcji aż do samego końca. To solidne kino akcji, które dla fanów gatunku może być prawdziwą ucztą, a obecność Russella Crowe’a dodaje filmowi dodatkowego charakterystycznego smaczka.
Warto także zwrócić uwagę na kontekst, który nadaje filmowi dodatkowej głębi – Strefa Wroga pokazuje współczesne oblicze wojny. Jedni walczą o życie w samym środku walki, podczas gdy inni z bezpiecznej odległości sterują akcjami zza ekranów komputerów, łącząc to z codziennym życiem. Ta perspektywa brutalnie pokazuje różnicę między uczestnikami konfliktu a osobami, które z dystansu wpływają na jego przebieg.
Zgoda, solidny "niedzielny, wojenny akcyjniak" z Russelem.
*Spoiler talk*
Ten dysonans poznawczy to były fajne sceny masz rację:
- Operatorzy dronów i nagle wojskowy z uśmiechem puka pytając czy chcą coś ze Starbucksa, podczas gdy na polu walki giną ludzie, wybuchają auta, płoną lasy
- Buduje się relacja miedzy operatorem a "playboyem", po 12h operator musi zakończyć "robotę" i iść do domu a rzeczy dalej się dzieją
- sceny w supermarkecie z "reaperem" robiącym zakupy do domu dla żony, z drugiej strony misja dalej trwa, playboy uwięziony, kolega zastrzelony w głowę z zimna krwią a Russel pyta sprzedawcę o nietypowe tahini w markecie
- ekscytacja meczem NBA przez operatorów dronów gdzie w tle dalej dzieje się dramat i operacja wojskowa
- to byly dobre zabiegi i świeże, reasumując dobry akcyjniak na niedzielę żebyś zrobil śniadanie, spoglądał - jadł oglądając i po śniadaniu obejrzał do końca z lekka dawka emocji