A może w porywach i nawet klasy C. Nie wiem co"zabiło" ten film ale na pewno nie budżet. Z tym budżetem, fabułą i scenerią można było go nakręcić po prostu półkę lepiej. Może nawaliła reżyseria a może postprodukcja - trudno powiedzieć. Do tego fatalny casting - praktycznie wszyscy aktorzy poza WS byli nieprzekonywujący albo nawet nie nadający się do danych ról.
Mnie osobiście jest żal. To mógł być dobry film w fajnych klimatach postsovieckich. WS też jest OK chociaż wyraźnie poniżej możliwości. A wyszedł kiepski film (który jednakże da się obejrzeć jak ktoś jest wytrwały)