trzepie filmy w ilościach hurtowych, tak jak inni topowi aktorzy chociażby Willis. Grają takie role w takich filmach, że to wygląda na spadek formy. Ale z drugiej strony co mają robić w czasach świrusa w koronie? Biorą to co im proponują. Może nawet myślą w duchu, ja pierdykam jaka szmira scanariusz, ale zaciskają zęby i grają. Zły nie jest, ale za dużo dobrego też nie można niestety napisać. Można obejrzeć, lecz nie trzeba.
Jak ktoś przynosi walizkę pieniędzy i mówi weź mi tu zagraj, to się gra a nie marudzi. Chłopy swoje najlepsze lata mają za sobą, a uczciwie zarobiona kasa nie śmierdzi.