Słodki, rodzinny i miło się ogląda... No i ta przecudna "mysia" mimika... Rozbawia mnie do łez. Na uwagę zasługuje także ścieżka dzwiękowa z genialnymipiosenkami Lou Begi.
Pozdr.
M.
Film rodzinny w dobrym sensie, bardzo sympatyczny. Naprawdę nie rozumiem tej całej nagonki na forum. Nie wierzę, żeby obecne dzieciaki ani przez chwilę nie przechodziły przez etap gadających zwierzątek. A jeśli tak... cóż, może warto odświeżyć bajki Beatrix Potter? Przynajmniej nie ma w nich bijatyk, a zwierzątka pomagają sobie nawzajem.