Jezus nie mógł mieć przebitych dłoni, gdyż tak ukrzyżowany nie mógł wisieć na krzyżu z prostego względu: gwoździe w dłoniach nie utrzymałyby ciężaru ciała. Wiadomo, co się z tym wiąże...

I tak i nie, już wyjaśniam dlaczego.
Tak jak wspominałem są dwie opcję jeżeli chodzi o ukrzyżowanie, pierwsza mówi o rękach (wówczas pod nogi mocowana była podpórka zapobiegająca urwaniu i do tej podpórki były również przybijane kończyny) druga wersja to wbijanie gwoździ w nadgarstki (reszta już wiadoma jest).
A zatem obie opcje są jak najbardziej możliwe

A co ze współczesnymi stygmatykami: jedni mają na dłoniach, drudzy powyżej nadgarstków, czyli jedni są PO PROSTU oszustami?

Szczerze mówiąc nie mam aż tak szerokiej wiedzy na temat stygmatów,
kościół uznaję wszystkie tego typu rzeczy wg własnego uznania,
z tego co pamiętam to jest nawet specjalna komisja do spr stygmatów
powołana z ramienia kościoła. Stygmaty same w sobie są bdb chwytem
marketingowym bo ukazują jak osoby głęboko wierzące zostają
wynagrodzone przez Boga jest to poniekąd masochistyczne ale
najwidoczniej taka jest cena kontaktu z Bogiem (zakładając, że taki
istnieje). Kościół zawsze miał dowolność interpretacji i mógł uznawać
stygmaty obydwu typów za pochodzenia boskiego, jak jest naprawdę?
Tego się chyba nigdy nie dowiem .

A jeśli zrobię sobie stygmat na palcach to też będzie się liczyć, a może na szyi, na piętach?

Nie wiem czy którekolwiek są prawdziwe. Nie mam wystarczającej wiedzy medycznej aby to udowodnić, ale skoro z logicznego punktu widzenia religia jest fałszywa to wszystkie stygmaty też.

Nieistotne, to jest kwestia Twojej wiary, jak nie wiesz to
idź do księdza on ma odpowiedzi na wszystkie pytania,
kościół zawsze był wszechwiedzący...

Po pierwsze: sam to sobie możesz zrobić, ale kuku ;) Stygmatów sobie sam nie zrobisz. :)

Kanap daj spokój, już będzie burza bo film godzi w doktryny kościoła:) ciekawe co robisz jak oglądasz filmy o wyprawach krzyżowych hahah:)

Film bardzo dobry :):)

Nie zapominajmy ze ten film jest na fakcie .

Serio? Skąd wiesz? Bo ja byłam przekonana, że to wymyślona wizja reżyserska... Prawda, że jest trochę rzeczy prawdziwych, jak ewangelia Tomasza, ale reszta jest zmyśloną historyjką. To tak, jak się przyczepić do Kodu Da Vinci, w książce (a potem w filmie) też jest wiele faktów i wiele zmyślonych historii. Ale może się mylę! Wytłumacz mi swoją myśl, jeśli możesz i chcesz :)

On też nie był religijny a stygmaty ma:


http://www.nzp.pl.tl/Stygmaty-Giorgio-Bongiovaniniego.htm?PHPSESSID=19ba9

tak zwane pomylenie fikcji literackiej z rzeczywistoscia :) toczcie dalej ta dyskusje bez znaczenia. Ludzie there a world out of your room!

Gwoli ścisłości: "there IS a world OUTSIDE of your room!"

Ja tylko powiem (wracając do wypowiedzi z pierwszej strony) nawet nie powiem tylko zacytuje(przepraszam za to, że cytuje z filmu bo w rzeczywistości to nie jest razem):

"Jezus rzekł: Królestwo Boże jest w was i wokół was. Nie w domach z drewna i kamienia. Rozłup kawałek drewna, a będę tam, podnieś głaz, a znajdziesz mnie"

zgadzam się.wszystko to fałszerstwo i kłamstwo.robia film,bo nie maja co wymyslec ,a temat wiary to juz ludzi troche interesuje..to przekret! zgadzam się tylko bardzo Święci otrzymuja stygmaty! jakis *za przeproszeniem cenzura* to wymyslil ateista i sie cieszy ******** ;/ Jezu przebacz!

wiesiakizi1:
"zgadzam się tylko bardzo Święci otrzymują stygmaty!"

Widzisz, przykro mi to mówić, ale w tym momencie podtrzymujesz bardzo popularna dzisiaj wizje katolika jako osoby, która przez fakt swojej wiary i przynależności do Kościoła czuje się lepsza i wybrana.

Dzisiaj wielu wierzących uważa, że oni i tylko oni idą słuszną drogą, a więc tylko oni mogą być kochani przez Boga/zbawieni/naznaczeni.
Jedną z cech katolika powinna być pokora, a więc umiejętność pogodzenia się z faktem, że to niekoniecznie on żyje akurat tak jak powinien albo że to nie jego Bóg mógł wybrać do naznaczenia czymś takim jak stygmaty (o ile stygmaty są rzeczywiście znakiem od niego, danym konkretnej osobie w konkretnym celu, bo to też osobny temat do dyskusji) i że przecież (jak to można przeczytać gdzieś w Biblii) "wszyscy są równi wobec Boga".

Osobną sprawą jest też uznanie czyjejś świętości. Nie wiem czy wiesz, ale orzeczenie o świętości ma miejsce dopiero po śmierci danej osoby, a więc przez pryzmat całego jej życia. Religia zna przypadki wielu świętych, którzy dopiero w pewnym momencie życia "nawrócili się" i żyli "po bożemu", więc nawet osoby o wątpliwej moralności mają szansę zostać świętymi :)

Nie traktuj mojej wypowiedzi jako atak na Ciebie, ja po prostu nie zgadzam się z Twoim zdaniem :)

Sama zresztą jestem wierząca, ale mimo to nie uważam, żeby ten film był herezją czy próbą zamachu na kościół. Może być powodem do zastanowienia się nad kilkoma kwestiami związanymi z wiarą, ale jest tylko fikcją (mniej czy bardziej opartą na faktach) i jakąś realizacją wizji jego twórców. Myślę, że co bardziej inteligentni katolicy zdają sobie sprawę, że Kościół nie jest doskonały, że ma "swoje za uszami" i że jego przekaz to w dużym stopniu ideologia opracowana przez ludzi (albo ludzka interpretacja przekazu Boga, co w dużym stopniu wychodzi na to samo).

Eh, czekam na dzień, w którym sensowny film poruszający temat religii nie będzie witany świętym oburzeniem i oskarżeniami o herezję tylko jakąś próbą refleksji i być może przyznaniem autorowi racji w pewnych punktach (oczywiście tam, gdzie ją ma).

A że "temat wiary to juz ludzi troche interesuje"?
No cóż, od zawsze są trzy tematy, które są pewnym sposobem na wzbudzenie zainteresowania: seks, religia i śmierć.

wyjaśnienie jest proste Franki nie otrzymała daru stygmatów od Boga, były one wynikiem opętania przez ducha tego zakonnika, który tłumaczył ewangelię. Ojciec Almeida( tak chyba się nazywał) użył jej jako swego posłańca. jest to dokładnie wytłumaczone pod koniec filmu.
a tak na marginesie nikt nie poznał zamiarów Boga i nie pozna więc gdyby miał ochotę przemawiać przez ateistę wcale bym się nie zdziwiła . pokój ludzie

film niesie ze sobą bardzo liberalne pojęcie idei religii i w erze wolności słowa jest to jak najbardziej do przyjęcia. nawet ci, którzy wierzą w to, że Boga obraża artystyczna interpretacja Jego słowa (czyt. herezja) muszą się "niestety" z tym pogodzić. to raz.
a dwa - film może niesie ze sobą przesłanie anty-katolickie, jednak z pewnością jest to przesłanie pro-boskie. w końcu bohaterka odnajduje sens życia, spokój ducha etc.
a do tego zgadzam się z przedostatnim (w tej chwili) wątkiem. jeśli Bóg istnieje to nie jest Jego obowiązkiem trzymania się ludzkiej logiki.

Religia to synonim zakłamania

to z "Dzieł wybranych" Lenina?

nie z głowy, w przeciwieństwie do idiotów staram się używać własnego intelektu

schizofrenicy też się starają

a największym owocem takiego starania schizofreników jest biblia

a co jest owocem Twojego intelektu, oprócz zrzynek z racjonalisty?

Twoja głupota zaczyna mnie przerażać, idź być tępym świrem gdzie indziej, nie zamierzam niczego ci tłumaczyć bo i tak to pójdzie w próżnię

nigdzie nie muszę iść! sam trollu napaskudziłeś w tym wątku jak w większości gdzie się pojawiasz i stąd spadaj

Tak cię boli prawda idioto?

kindersztuby też się uczyłeś metoda autodoskonalenia. wypad gamoniu, żegnam krótkimi imionami

Ani mądry ani zabawny, o przerośniętym mniemaniu o sobie i swoich debilnych poglądach... beznadziejny przypadek idioty. Co ci życzę to już nie będę pisał, powiem tylko, że bierze w tym udział rozpędzony tir

"3 Rzekł Jezus: „Gdy wasi przywódcy powiedzą wam: „to królestwo jest w niebie, wtedy ptaki niebieskie będą pierwsze przed wami”. Gdy powiedzą wam, że ono jest w morzu, wtedy ryby będą pierwsze przed wami. Ale królestwo jest tym, co jest w was i tym, co jest poza wami. Skoro poznacie samych siebie, wtedy będziecie poznani i będziecie wiedzieć, że jesteście synami Ojca żywego. Jeśli zaś nie poznacie siebie, wtedy istniejecie w nędzy i sami jesteście nędzą”.

77 Rzekł Jezus: „Ja jestem światłością, która jest ponad wszystkimi. Ja jestem Pełnią, Pełnia wyszła ze mnie, Pełnia doszła do mnie. Rozłupcie drzewo, ja tam jestem. Podnieście kamień, a znajdziecie mnie tam”

Kolejna hollyściema.

Przecież Jezus to tylko jeden z tysięcy psycholi uważających się za mesjasza, on sam nawet pewnie nie ogarniał tego co mówił, a co dopiero inni.

Jak masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem, to milcz.

Tak w ogóle takie teksty podchodzą pod "obrazę uczuć religijnych". Może czas, żeby korzystali z tego i chrześciajnie skoro zalewa Europę ciemnogród islamski, przy sporym współudziale lewackich idiotów?

Odnieś pierwsze zdanie do siebie, bynajmniej nie zamierzałem cię obrażać.

Obraza uczuć religijnych, czyli obraza zawyżonego ego, żeby myśleć,że się pojęło istotę wszechświata trzeba być idiotą. Dla mnie czy muzułmanie czy chrześcijanie ten sam ch*j, ta sama zmanipulowana masa tylko w inny sposób. Generalnie ile szkody wyczyniły religie od ich powstania to brak słów. Mnie już nie będzie gdy brudasy całkiem zaleją Europę więc mam to w dupie i tak ten świat jak skazany na zagładę :)

Ja bym się nie obraził bo mnie to nie rusza.

I dywagowałbym nad zasadnością istnienia pewnych religii.

To spoko, nie każdy ma racjonalne podejście i się ludzie obrażają, a przecież to tylko internet. Dywagowałbym nad zasadnością jakichkolwiek religii,lepiej chyba zastąpić to filozofią.

Dziś wiele bełkocze się o tzw. tolerancji. Zastosuj to hasłeko do samego siebie i daj innym żyć tak jak chcą. Jak to Cię przerasta idź frędzlu rybi do psychiatry. ;)

no tak, usta pełne frazesów o tolerancji a w wypowiedzi bluzgi dla osoby inaczej myślącej, hipokryzja w najprymitywniejszym wydaniu

Nie podchlebiaj sobie. Nawiedzonych klientów Twojego pokroju można rozpoznać po samym zacietrzewieniu. Temat wyjściowy nie ma znaczenia. Macie do tego stopnia sformatowane mózgi, że na każdym kroku musicie podkreślać swoją filozofię i przy okazji przypierdzielić się do innych spokojnych ludzi, którzy w coś lub kogoś wierzą. Swoją gorliwością przebijacie Świadków Jehowy o lata świetlne. ;)

Ale jednocześnie oczkujcie, że ze strony innych szacunku(sic!). To jest szczyt obłudy. ;)

mam nadzieję że po tym potoku ścieku wyrzuconym z siebie lepiej się poczułeś. bez odbioru.

Nie mam pojęcia co Cię tak dziwi. Dziś kiedy otwierasz lodówkę, wyskakuje ze środka tzw. "ateista" (który z ateizmem nie ma nic wspólnego i pyta: Aaa... wiesz że bóg nie istnieje? Uprawiacie dokładnie taki sam lobbing jak środowiska homoseksualne.

Większość z Was można spokojnie wysłać do psychiatry.

EOT