I właśnie w takim filmie reżyser może pokazać swój prawdziwy kunszt. Cały film nakręcony w jednej lokacji potrafi zainteresować widza od początku, do samego końca. Udany debiut :)

o tak bardzo dobrze powiedziane, w takich filmach widać prawdziwy talent reżysera bo to nie sztuka wydać miliony na efekty specjalne, które robią film. W takim filmie jak Supernova liczy sie emocja, dobrze uchwycona cisza, krzyk, wyczucie aktora i w tym filmie to wszystko jest.

Wszystko perfekcyjnie dobrane i zagrane, a fabuła o czymś. Bez przerostu formy nad treścią. Dlatego ten film zostaje w człowieku na dłużej.

Powstały juz filmy kręcone w jednym miejscu i często przynajmniej dla mnie ;) były to filmy mistrzowskie np Telefon :)
Supernova myśle, że to również może być mistrzostwo :) Jestem bardzo ciekaw tego filmu i czekam na jego premierę.
W przypadku tego filmu będzie liczył sie kunszt nie budżet

Najlepszym przykładem są też starsze filmy, polski 'Pociąg' z 1959 oraz klasyk z 1957 'Dwunastu gniewnych ludzi'.

12 gniewnych ludzi to dla mnie mistrzostwo.
Natomiast film "pociąg" kompletnie mnie nie porwał, jest dla mnie tak smętny, że ledwo dotrwałem do końca.

Tak właśnie mi się wydawało po zwiastunie, że to będzie film, nakręcony w jednej lokalizacji. Jak dotąd każdy taki film, wyróżniał się właśnie rewelacyjną grą aktorską i fabułą, ba.. powstawały nawet filmy bez ani jednego słowa, które oglądało się w wielkim napięciu. Laveta, jak tylko nadarzy się okazja, to lecę do kina :D

Akcja dzieje sie w jednym miejscu i jest to wypracowane rewelacyjnie. Bardzo dużym zaskoczeniem oczywiście na plus jest gra aktorska. Zupełnie nie znany (przynajmniej ja nie znałem) Marek Braun, dla mnie to odkrycie roku, świetna gra aktorska rewelacyjnie poprowadził film. Film cały czas trzyma i nie puszcza nawet po wyjściu z kina, człowiek ma go cały czas w głowie.

Świeży powiew w polskiej kinematografii. Dobrze że mamy tylu młodych zdolnych w polskim kinie!

Rok czy dwa lata temu, nie pamiętam juz dokładnie, takie wielkie wrażenie zrobiła na mnie "Cicha noc" Piotra Domalewskiego. Potem długo była cisza, no i znów mamy genialny debiut młodego reżysera. Brawo Bartosz Kruhlik

Święte słowa! Jak widać nie trzeba mieć nieograniczonego budżetu, żeby zrobić coś dobrego... Powiem więcej, niejeden wielkobudżetowy film nie ma nawet podejścia do Supernovy ;)

Bardzo dobre kino! Jestem dumna widząc, że Polacy robią takie filmy. Polecam każdemu!

Byłem, widziałem i muszę przyznać, że film wyjątkowy. Sam czas jego trwania jest już wyróżniający sie, nie potrzebna ani minuta dłużej, wszystko zawarte mistrzowsko bez zbędnych dłużyzn.

No cóż. Dla mnie ten film to dramat. Nie da się go oglądać bez chęci opuszczenia sali kinowej. Marne 2/10 to max co ten film może dostać. Dziwi mnie tak wysoka ocena

Niestety to prawda, film jest dziwny, chaotyczny, sztuczny, niektóre sceny absurdalne, gra aktorów kiepska.
Chyba, że taki miał być - takie było założenie reżysera, ale nie sądzę.
I jeszcze te bliskie ujęcia, katastrofa.
Rozumiem, że zamysł był taki żeby stworzyć wrażenie jakiegoś chaosu, sparaliżowania czy otępienia postaci w zaistniałej sytuacji ale coś tu chyba poszło nie tak...
Generalnie "Nie da się go oglądać bez chęci opuszczenia sali kinowej" jest dla mnie idealnym opisem wrażeń oglądającego.
Dziwi dość wysoka ocena, wg mnie adekwatna ocena to tak ok.5.
A porównywanie do bardzo dobrego filmu "Pociąg", które rzeczywiście trzyma w napięciu przez cały czas czy choćby do Phone booth to już jest chyba prowokacja albo żart...

Dokładnie! Też mnie dziwią te zachwyty, zachęcony wybrałem się do kina,a tam rozczarowanie. Gra aktorów też faktycznie bardzo kiepska, zwłaszcza policjanci słabo.

Kubeł zimnej wody! Mierzi mnie wysoka ocena i recki naszych znanych recenzentów, bo to oni powinni "nakręcać" na dobre kino, a ostatnio wpuszczają ludzi w kanał. Materiału ledwo na etiudę. Zapowiada się ciekawie, ale czym dalej w las tym większe sztuczne dramaty i to w tak krótkim czasie. Słaba gra aktorska, żeby nie powiedzieć amatorska. Drugi plan jak makieta z telenoweli. Policja pierwszy dzień w pracy.
Morału brak. Jedzie jakimiś popłuczynami ze Smarzowskiego, we fragmentach montażu i reżyserce (Dom Zły i Wesele). Końcówka podobna do "Trzeciego", ale to wszystko nie trzyma się kupy. Gdzie tu Kieślowski Panie Raczek? O Jezu... jak ja nie lubię jak ktoś mi tłumaczy, że mosiądz to złoto.

Podpisuję się. Bardzo dobry film. Jedna lokalizacja, zero efektów specjalnych, zero aktorów z pierwszych stron gazet, budżet filmu raczej niewielki, a wyszło genialnie.

Byłam, widziałam i polecam. Genialny film, super zrobiony. Trzyma w napięciu i zmusza do myślenia.

Hycnar świetna rola. Dobrze się to oglądało! Perełka wśród polskich nowości filmowych 2019 roku

Pełna zgoda! Film trzyma w napięciu i w 100% wykorzystuje swój potencjał! 10/10

Zgadzam się,widać film niskobudżetowy,a trzymał lepiej w napięciu niż niejedno kino akcji nakręcone za grube miliony.Bardzo lubię takie kino gdzie akcja dzieje się gdzieś na wiejskim uboczu,wśród wiejskiej społeczności.Średnia tu na FW jest za niska,chyba widzowie spodziewali się większej masakry i hektolitrów rozlanej krwi.Ale to nie na tym polegał ten film.

Dodam jeszcze że film zrobił na mnie dodatkowe wrażenie,ponieważ żona mojego kumpla, wraz z ich dwoma córeczkami zginęła w podobnych okolicznościach,w wypadku podobnym jak ten również w małej miejscowości jak ta w tym filmie.

Dodam jeszcze że film zrobił na mnie dodatkowe wrażenie,ponieważ żona mojego kumpla zginęła w podobnych okolicznościach.Tylko że jej udało się uratować jeszcze ich dwie córeczki zanim zginęła w tym wypadku.

Film - na przyzwoitym poziomie. Jednak zakończenie jakby doklejone - zupełnie z innej historii - najwyraźniej przerosło moje możliwości percepcyjne.Powiem wprost - może ktoś mi wytłumaczy puentę (przesłanie - o co właściwie chodziło?).

Tez mam kłopot z zakończeniem, a właściwie ich wielością. Pod koniec niestety już za dużo się dzieje; dramaty niepotrzebnie się mnożą , co szkodzi całości. Ale jak na debiut , film jest rzeczywiście dobry.

Film jest niezly,ale to wszystko.Bardzo dobry poczatek i zawiazanie akcji,im dalej tym gorzej,jakby zabraklo pomyslu jak to wszystko zakonczyc.A zakonczenie jest po prostu slabe.Tak jakby jedna ekipa robila film do polowy,a od polowy druga.Niektore role sa dobre a niektore bardzo slabe.Ogolnie plus za debiut,za pomysl,za wykonanie - bo fajne zdjecia i swietny dzwiek,ale nie jest to film doopracowany do konca.Poczatek zapowiada wiecej niz daje calosc.

Nie rozumiem czemu wszyscy czepiają się zakończenia. Jest bardzo dobre, przecież każdy z nas był w sytuacji, że jechał autem, widział jakiś wypadek itp. na drodze, popatrzył, pojechał dalej, a w tamtym miejscu działa się jakaś historia, może ludzki dramat. Zakończenie supernovy to pokazuje. Szczęśliwa rodzina sobie jedzie, widzi zdarzenie na drodze, omija je i jedzie dalej, a tam w tym czasie rozgrywał się wielki dramat. Właśnie dobrze pokazano kontrast- teraz jedna rodzina jest szczęśliwa, a druga w tym momencie właśnie tuż obok przeżywa tragedię.

Masz rację, dzięki za otrzeźwienie, to prawda, tak to bywa... Ja jestem jeszcze pod wrażeniem, bo właśnie obejrzałam ten film.