Chory. Świetny. Jeden z najoryginalniejszych filmów, jakie zdarzyło mi się ostatnio widzieć. Jest tu wszystko: komedia, horror, musical, fantastyka... Z każdego z tych gatunków wzięto szczyptę i wszystko razem wymieszano w taką całość, że na zmianę zaśmiewasz się do łez, a następnie chwytasz za głowę widząc absurdy...
Obejrzałem ten film cztery razy. Wątek fabularny można opisać z grubsza: facet alkoholik
mieszkający na wsi gdzieś w Norwegii morduje dziecko, wrzuca je do morza, potem pojawia się
Murzyn myślący że jest Norwegiem, potem ciąża, heavy metal, piły motorowe a na końcu adoptuje
go amerykański żołnierz. Jest tu coś co...
Początkowo miałem ochotę go po prostu wyłączyć, ale z każdą minutą stawał się bardziej wciągający. Końcowy efekt mnie nie powalił, ale jest ot dosyć niezłe, choć ostro powalone kino.
Oczywiście plus za muzykę.
Zawartość tłumaczona przez google translate z norweskiego na angielski:
"As a member of the production Svidd negro! I swear to devote wait to meet this Manifesto: Platform for the film are the actors and the visual character in the film. The search for the real nerve, for authenticity and credibility:
The film's...
Czy mógłby mi ktoś powiedzieć cóż za utwór akompaniuje bohaterom filmu podczas sceny miłosnej w tipi? Bedę bardzo wdzięczny za wszelkie informacje na ten temat;)
Zabawnie absurdalny. Muzykę z filmu poznałam wcześniej niż sam film i spodziewałam się czegoś zupełnie innego:)
Film zupełnie nie przypadł mi do gustu, caly czas miałam wrażenie, że to tylko kupa idiotyzmów - dosłownie KUPA ;)
Film strasznie siedzi mi w głowie. Kilka tygodni odwlekałem obejrzenie. Dziwiło mnie to, że
w jednym filmie można tak wiele zmieścić... Napewno obejrzę go jeszcze nie raz... Widoki
niesamowite !!! Muzyka geniusz !!! Nie ma do czego się przyczepić w przypadku aktorskich
ról. Poproszę tytuły takich filmów.