obejrzalam ten film tylko ze wzgledu na johnego ale nie podobal mi sie za bardzo, za duzo spiewali i sie glupio skonczyl. johnny jak zwykle rewelacyjny
Nie zgodzę się z tobą że ten film głupio się skończył. Koniec na pewno był zaskakujący, ale bardzo, ale to bardzo przyzwoity jak dla mnie. Daje do myślenia. Wiadomo, jego zemsta za - podobno - zmarłą żonę zabiła ją. Większość filmu była raczej brutalna i trochę niesmaczna, ale jeśli chodzi o resztę, grę aktorską i nawet sam wątek filmu. to rewelacja. Johny i Helena oboje są świetni, i pasowali wyśmienicie do tego filmu.
W końcu to musical, więc trudno by nie śpiewali. Też się nie zgodzę co do zakończenia, było świetne. Nie każdy film musi skończyć się happy endem.
Mi również zakończenie nie przypadło do gustu... było trochę przewidywalne... Ale film niesamowity (uwielbiam musicale!). Przepiękne zdjęcia, muzyka cudowna, a obsada wyborna! Johnny był dobry, ale Helena podobała mi się bardziej. Była naprawdę genialna. Zgadzam się z Boomi, pasowali idealnie:) Dla mnie niesamowitą zaletą jest też Alan Rickman i Timothy Spall - świetne role w mistrzowskim wykonaniu. Polecam:)
Zabawne, bo mnie akurat zakończenie zaskoczyło i ponownie powiem że obsada była mistrzowska ;]