PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=191945}

Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street

Sweeney Todd: The Demon Barber of Fleet Street
2007
7,5 214 tys. ocen
7,5 10 1 213775
6,0 50 krytyków
Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street
powrót do forum filmu Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street

CO ZA TYTUL? Nie wiem, kto to wymyślił. Nie mozna było zostawić samego Sweeney... Przeciez to brzmi groteskowo !!:/

ocenił(a) film na 8
Sapiens

Demoniczny golibroda, hehe... mam nadzieję że w Polsce ofivjalny tytuł będzie brzmiał tylko "Sweeney Todd"

ocenił(a) film na 10
Iseult

no nazwa jest smieszna "demoniczny golibroda" hehehehe xD ale kit z nazwą najważniejsze że bedzie premiera w polsca a nazwa to może byc nawet taka mi to obojętnie xD

ocenił(a) film na 9
Sapiens

Zawsze źle - jeśli dystrybutor przetłumaczy inaczej tytuł, ludzie przeklinają, że źle przetłumaczony. Jeśli przetłumaczy dokładnie sytuacja wygląda tak samo....

ocenił(a) film na 5
Sparkling1986

Lepszy "Demoniczny golibroda" niż "demoniczny fryzjer" ;p

ocenił(a) film na 9
PrzemeQ_2

Dokładnie przemeq :) te "dawniejsze" określenie pasuje bardziej do filmu:)

ocenił(a) film na 8
Sparkling1986

Nom. Ale "Sweeney Todd" samo by najlepiej brzmiało.

Ultor

Golibroda jakoś mi nie pasuje, cyrulik byłoby lepsze imho

ocenił(a) film na 7
Sapiens

Jednakowoż pozwolę sobie zauważyć, iż są juz inne produkcje pod tytułem "Sweeney Todd", a dodatek "Demoniczny golibroda z Fleet Street" jest po pierwsze koniecznym dopełnieniem tytułu do pełni, a po drugie lepszy już golibroda niż fryzjer, jak ktoś zauważył. I co tak naprawdę jest złego w golibrodzie? Cyrulik miał inny zakres umiejętności niż golibroda, Depp jest w tym filmie golibrodą. Niewątpliwie demonicznym.

Pozdrawiam :)

Sapiens

Głupcy, dokładnie przetłumaczone i jeszcze wam źle.

Sapiens

przeciez barber to fryzjer a nie jakiś golibroda.boże co za tłumaczenie.

puma

barber = fryzjer męski
fryzjer męski w realiach epoki = golibroda

Boże, co za ludzie, nic im nie pasuje. Taki jest tytuł oryginału i koniec. Dokładne tłumaczenie. Dla native speakerów i osób bardzo dobrze posługujących się językiem angielskim brzmi tak samo groteskowo jak nasz polski "demoniczny golibroda". Mam zresztą dziwne wrażenie, że o to chodziło.

malgorzata

Oj ludzie, będzie tak samo jak z Gnijącą Panną Młodą, a co wam przeszkadza golibroda? To takie... odpowiednie do tego filmu :)

użytkownik usunięty
Sapiens

Wg mnie pasuje. :) Takie w stylu Burtona... ;D

użytkownik usunięty

nareszcie ktoś raczył to zauważyć;)

ocenił(a) film na 10

Zgadzam się również. To właśnie dobrze, że tytuł jest z lekka groteskowy, bo w końcu jakie są filmy Burtona, jeśli nie groteskowe? xD
Jak dla mnie Demoniczny Golibroda brzmi świetnie ;D

Polusia

Amen. Też uważam, że brzmi świetnie:)

<za krótki>

ocenił(a) film na 7
malgorzata

Ja to wymyśliłem 6 Października bierzącego roku .. :)

http://www.filmweb.pl/topic/721936/Historia+demonicznego+golibrody%2C+który+mord uje+swoich+klientów%2C+a+następnie+przerabiał+ich+ciała+na+paszteciki++).html

xxx

ocenił(a) film na 7
mieszkoxxx

<czytam> "Sweeney Todd, demoniczny go... co??!" <padam na ziemię, tarzając się ze śmiechu>
No ale racja, tłumaczenie akurat w tym wypadku jest dobre, co nie zmienia faktu, że brzmi to śmiesznie jak cholera:> A już takie słownictwo staropolskie w połączeniu z makabrycznym nastrojem w filmie przywodzi mi od razu na myśl - nie wiem czemu - ballady A. Mickiewicza xD Ale to może tylko romantyzm. Pozdrawiam i z (nie)cierpliwością czekam na premierę (obie).

ocenił(a) film na 7
Schizophrana

Golibroda rządzi! :P Nie, no takiego tytułu to się w życiu nie spodziewałem. :)

Palpatine

co wy chcecie ? golibroda wymiata :D o to własnie chodziło polskiemu dystrybutorowi według mnie :D Przeciez orginalny tytuł rowniez brzmi groteskowo :D a burton lubi tu i tam troche groteski :D dobry przykkład ktoś dał powyzej :D tak samo było z Gnijącą Panną Młodą...wszyscy narzekaliscie a teraz nie wyobrazacie sobie by było inaczej :D ale i tak w przypadku nowego filmu Burtona bedziecie uzywac nazwy Sweeney Todd bo orginalna trcohe i tak przydługawa :D

ocenił(a) film na 7
BradMan

Kolejny hit tłumaczen po To nie jest kraj dla starych ludzi. Jednak ten golibroda przebija wszystko. Skoro tak tłumacza wszystkio to i nazwe ulicy powinni przetłumaczyc czyż nie? Ja nie twierdze ze to jest bledne tłumaczenie ale to brzmi tragicznie.

Klopsik1988

A od ikiedy to się tłymaczy nazwy ulic? Miasta może też przetłumaczymy, co? I nawiska i imiona! Będzie naprawdę cudownie...

ocenił(a) film na 7
repsia

Az tak trudno sie domyślec że to była ironia z mojej strony? Właśnie pisze że jestem zły że w ogóle postanowiono tłumaczyc ten podtytuł a ty uważasz że chciałem by jeszcze ulice przetłumaczyli( jeszcze chyba nabijałem sie tam jak durnie by to brzmiało)? Akurat na innym forum gdzie też trwa burzliwa dyskusja na temat tłumaczeń sam miałem pisac wykład o tym że nie wolno zmieniac nazw własnych ale mozna je pominac by nie doprowadzic do groteskowego tytułu gdy okaże sie że my u siebie mamy takie samo słowo które oznacza u nas coś innego,śmiesznego lub wulgarnego. Gdyby np pojawił sie zagraniczny film którego tytułem była by nazwa miasta lub imię brzmiące np..... kurva to było by ciekawie gdyby go zostawili bez zmian( no bo powinni bo imion sie nie tłumaczy co najwyzej mogli by wlasnie zmiecic tytuł). Do tego zmierzam że nawet jak wiemy jak coś przetłumaczyc to gdy to tłumaczenie brzmi źle w naszym jezyku to powinniśmy wogóle tytuł dawac inny albo pomijac czesc która go szpeci ( chocby właśnie tu powinno byc samo Sweeney Todd a podtytuł powinno się usunąc).Cały czas ktoś się mądrzy pisząc - jak zmienia tytuł to jest wam źle , jak przetłumacza w 100% tez jest źle" O to chodzi ze nikt nie czepia sie podjetej decyzji przez tłumaczy samej w sobie ale tego że zwykle jest nie adekwatna do brzmienia tytułu. Jak pojawia sie tytuł który po dokładnym przełożeniu na j. polski brzmi tragicznie to oczywiście tłumaczą go w 100% ( ten film to mój nowy numer jeden jako przykład czegoś takiego)a jak pojawi się film którego dokładne tłumaczenie brzmi po naszemu bardzo dobrze to oni dają jakiś inny tytuł z kosmosu dla komerchy by podkreslał gatunek do jakiego nalezy( jak jest sencacja to musza cos wcisnac o zabijaniu i zemscie jak komedia to miłosc i inne odmany tego słowa). Gdyby myśleli na odwrót to wtedy było by git a tak jest lipa. Właściwie teraz tak patrze że nawet nie musieli usuwac tego podtytułu, wystarczyło wywalic tylko golibrode i by było Demon z Fleet street czyli ok. Czemu czepia sie wielu ludzi golibrody podczas gdy ma to faktyczne odniesienie do fabuły filmu i głownego bohatera który takowym golibrodą był ? Ano dlatego że golibroda nie kojarzy się nikomu z kimś złowieszczym i niebezpiecznym tak jak piekarz czy przedstawiciel innego powszechnego zawodu( mówie tu o epoce filmu bo wiem ze golibroda teraz jest rzadko spotykany). To po prostu brzmi groteskowo , takie tytuły też sie daje ...ale parodiom. Takie tytuły to wymyślają do swoich zmyślonych historyjek w Szymon Majewski show i tego typu programach.

ocenił(a) film na 7
Klopsik1988

Jednak sie nie nabijałem z tłumaczenia ulicy, zapomniałem wtedy dopisac albo w innym temacie napisałem i myslałem ze zrobiłem to tutaj. A wiec brzmiało by takowe tłumaczenie Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z ulicy Flotowej ( flociej?! Brrrrrrr.) Chyba słowa flota tak się nie odmienia he he ale tak po polsku musiało by to brzmiec). Tak jak ci napisałem wczesniej ironizowałem z tym tłumaczeniem ulicy ale prawda jest taka ze jak ktos daje taki tytuł jaki jest w tej chwili i nie dostrzega jak fatalnie on brzmi to i powinien wszystko przetłumaczyc, np po to by dopełnic czarę goryczy bo czemu nie.( na pewno był do tego zdolny , moze nawet chciał to zrobic ko ktos dla nas miłosierny go powstrzymał:)

Klopsik1988

Przeczytaj sobie posta małgorzaty to raz, a dwa wybacz, ze nie zauważyłam ironii, ale conajmniej mi to na takową nie wygląda.
Demon z Fleet Street? Żartujesz sobie(a moze znów cudowna ironia, huh?)? Demon kojarzy się przede wszystkim z czymś nadprzyrodzonym. Może coś pominęłam, ale Sweeney ma tam jakieś moce demona? A skoro uważasz, że golibroda jest groteskowy to dobrze, po film też jest z leksza groteskowy.
(tak moim skromnym zdaniem golibroda brzmi dość mrocznie xD)

ocenił(a) film na 7
repsia

Demon brzmi nadprzyrodzenie...hmmm a ile filmów Burtona było o nie nadprzyrodzonych rzeczach? 10%? No wiesz o mordercach czesto sie mówi ze to był istny szatan diabeł demon. A zreszta zwracasz mi uwage bo ja to napisałem a gdyby wlasnie tłumacze dali taki tytuł i ktos dalej by narzekał to ty też odpisała byś mu że sie czepia bo tytul jest b.dobry. Jak ci to z ulica nie wyglada na ironnie to trudno dalej tłumaczyc sie nie bede bo tylko głupi myśli że zburzy głową mur, a mur za którym kryjesz swoje zadufane ego jest zbrojony. Inne posty juz wczesniej raz czytałem i wiecej zamiaru nie mam chyba ze któraś z innych osob sie do mnie odezwie. Ostatnia osobą która prócz mnie cos pisze jestes ty i na twoich postach bede sie skupiał chyba że ktoś się odezwie.
"tak moim skromnym zdaniem golibroda brzmi dość mrocznie xD"
, tak oczywiscie, zgadzam sie , pozwole sobie jeszcze to uzupełnic tymi o to mrocznie brzmiacymi nazwami zawodów: wulkanizator , kominiarz , dezynfektor , tragarz, a i dekorator wnętrz ( bo się z wnętrznościami kojarzy ale golenie brody jest jednak straszniejsze)Kurcze chyba mam mroczną nature bo jutro rano będe się golic:)

Klopsik1988

Klopsik, nie rozumiesz. "Demon Barber" brzmi tak samo groteskowo i niedorzecznie jak "demoniczny golibroda" bo tak już miało być, po prostu ludzie nie posługujący się językiem na pewnym poziomie nie wyczuwają pewnych smaczków, stąd oburzenie. Burton lubi puszczać oko do widza, ale faktem jest, że nie każdy łapie/lubi taki typ poczucia humoru (później słyszy się wypowiedzi, że "Sleepy Hollow" to słaby film, bo nie był straszny i tego typu kwiatki). Nie twierdzę, że tytuł to megarewelacja, ale to już wina strony anglojęzycznej, nie tłumacza. Zresztą mi się podoba. Groteskowy, z przymrużeniem oka, taki, jak lubię.

ocenił(a) film na 7
malgorzata

No ja tez sie zgadzam ze jest to tłumaczenie 100% dosłowne. Nie czepiałem sie błwdów w tłumaczeniu tylko tego ze nikt nie rozumie ze było by lepiej wypuscic u nas ten film bez podtytułu i tyle. Znam wiekszosc filmów Burtona( 2 mam w ulubionych) i cenie jego humor. To prawda ze oddaje ten tytuł groteskę i styl rezysera ale patrzac z perspektywy szerszej publicznosci a nie tylko fanow Burtona bedzie on zniechecac i śmieszyc. Gdy pisałem wczesniej ze tłumaczenie jest tragiczne to było to głownie w sensie tego co pomyślą inni a nie co mysle ja. Dla mnie ten tytuł to nie jest jakis tam szokujący ,poza tym jak by sie ten film nie nazywał to pojde na niego do kina bo wiem czego sie po tej obsadzie i reżyserze moge spodziewac. Chodzi o to ze jest to blad komercyjny bo nie ceniacy Burtona ludzie nie dadza temu filmowi szansy. Mam gdzies ludzi co sie nie umia poznac na Burtonie ale wole by zobaczyli ten film nie dla ich dobra ale po to by film miał dobre zarobki bo wiadomo ze to wazne, nie chce by potem przy nastepnym filmie ktos ograniczał wizje Burtona wypominajac mu że Sweeney Todd nie zarobił tyle ile powinnien.

Klopsik1988

Zadufane ego? Ok. Poddaje się.
Z demonem się nie spotkałam, ale szatan w tytule tez by nie brzmiał ciekawie...
A do tych "mrocznych" zawodów nie skomentuje, bo totalnie nie mam żadnych argumentów, które są w stanie do Ciebie przemówić.

ocenił(a) film na 7
repsia

Akurat Małgorzata sie odezwała to i wrociłem do jej 1 posta jak kazałas( rozumiem ze miałem to zrobic by zrozumiec czemu to w tytule filmu jest Golibroda). I jestem zaskoczony bo przeciesz ja sam rozwinołem ta mysl w poscie na ktorego odpowiedziałas wczesniej , mam na mysli ten fragment w ktorym napisałem

Czemu czepia sie wielu ludzi golibrody podczas gdy ma to faktyczne odniesienie do fabuły filmu i głownego bohatera który takowym golibrodą był ? Ano dlatego że golibroda nie kojarzy się nikomu z kimś złowieszczym i niebezpiecznym tak jak piekarz czy przedstawiciel innego powszechnego zawodu( mówie tu o epoce filmu bo wiem ze golibroda teraz jest rzadko spotykany)

Chyba jasno wynika z tego ze wiem kim był bohater filmu i znam zarys fabuły.

ocenił(a) film na 9
Klopsik1988

OBra czepiajacy sie tytulow ... jak i tlumaczen ...
Wiec Dystrybutor amerykanski karze sobie placic za prawa do dystrybucji filmu poza krajem matczynym filmu to po primo ... Po due jesli np ITI,POLSAT,GUTEK chca zachowac orginalny tytul angielski czy tez przetlumaczony doslownie musza zaplacic dodakowe pieniadze Dystrybutorowi matczynemu ... Dla klarownosci
Prawa Autorskie np. posiada Warner Brothers do FILMU "SHITHEAD" i jak puszcza film na swiat to zglaszaja sie rozni dystrybutorzy z innych krajow (jesli nie maja podisanego kontraktu z WARNER BROTHERS na wylacznosc dystrybucji ich filmow)... W Polsce np zglasza sie ITI holdings i wykupuje prawa autorskie do dystrybucji tytulu "SHITHEADS" i wszystko jest fajnie ... W zaleznosci w jaki sposob zostala sporzadzona umowa zakupu praw autorskich PRAWOWITY WLASCICEL filmu Warner Brothers zaznacza ze za zachowanie orginalnego tytulu ITI holdings bedzie musialo zaplacic dodtkowe pieniadze ... czy doslowne przetlumaczenie bedzie musialo zaplacic dodatkowa kase ...

Wszystko zalezy od jak sporzadzana jest umowa zakupu praw autorskich na dany kraj ...


Duldonie ... z was są ... ekstremalne duldonie ....

ocenił(a) film na 9
InsanE_RabbiT

Podobnie jest z filmem (dystrybucja Warner Bros/Galapagos) Futro: portret wyobrażony Diane Arbus (org. Fur: An Imaginary portrait of Diane Arbus). Pierwotnie miał się nazywać po prostu Fur. I chwała za to, że przetłumaczyli tytuł, łącznie z podtytułem. Jak idziemy do kina to też chcemy mieć przetłumaczone napisy dokładnie (czytaj zgodnie z tym co mówią w oryginale). Rozumiem, że takie tytuły mogą wydawać się dziwne, ale wole takie dokładne i długie tłumaczenie niż po prostu Sweeney Todd czy Fur. Nie wiem, jak wy, ale ja jestem ZA dokładnym polskim tłumaczeniem tytułów filmów zza granicy:) Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
InsanE_RabbiT

Szczerze to ja tam nie wiem jak to wszystko dokładnie od srodka wyglada ale jesli jest jak mówisz to troche głupio ze ktos ma płacic za mozliwosc zachowania oryginalnego tytułu. Dziwne to dla mnie. W koncu tytuł oryginalny jest tak samo czescia filmu i w dodatku zawsze pojawia sie na ekranie tak na koncu jak i w napisach koncowych. Powiedzmy to cos wymyslasz i dajesz temu nazwe i potem co,pozywasz do sadu kogos za to ze nazwał to tak samo a nie wymyslił cos swojego? Pierwszy raz słysze określenie Duldoń( pewnie cos jak gamoń) ale pozwole sobie napisac ze nie uwazam sie za takowego. Nie uważam by moim obowiązkiem była dokładna wiedza na temat jak przeprowadzaja ze soba interesy grube ryby ze swiata filmu, to ze nie napisałem wczesniej nic o prawach autorskich nie znaczy ze nie wiem że takowe istnieją. Biurokracji nie lubie jak wiekszosc ludzi i szkoda ze jet ona obecna w przemysle filmowym ale w tym rzecz ze to tez biznes a w biznesie zawsze jest biurokracja , prawo do tego i tamtego , dodatkowo interpretowane w różnoraki sposób w zależności od uwarunkowań( no wiesz luki prawne i ich szukanie). Nie powinnismy tego brac pod uwage bo skad wiesz jak była skonstruowana umowa dystrybucji tego filmu? No chyba ze jestes pewnym ze dystrybutor nie zaplacił za możliwosc zostawienia oryginalnego tytułu. Nie wiem z kad ale może wiesz. Jeśli tak jest to bede sie czepiał czemu nie zapłacił:) Chyba żaden majątek to nie był. Jeśli nie zapłacili to dlatego bo woleli ten tytuł przetłumaczyc a jak była to ich wola to dalej jestem na nich zły.

ocenił(a) film na 9
Klopsik1988

Z tego co ja wiem, to za dokładne tłumaczenie tytułu płacisz więcej niż za wymyslenie innego. Nie wiem jak to się ma do zostawianią oryginalnego tytułu.

ocenił(a) film na 9
Sparkling1986

Ilekroc ludzie irytuja sie tytulem poprostu staram sie to wytlumaczyc ... nawet nie wiesz ile razy musialem to robic ... dlatego uzywa sformulowania duldonie :)
Nie jest obrazliwe :)

Wielu polskich dystrybutorow nie chce placic dodtkowej kasy za mozliwosc przetlumaczenia orginalnego tytulu badz pozostawienie go w orginale jesli nie maja gwarancji zwrotu kosztow lub jesli tytul jest absolutnie nieprzetlumaczalny bo jest nazwa wlasna (shrek,matrix)

Poprostu zawsze mnie fascynuje lenistwo ludzi ... nie zaintersuja sie tematyka tylko odrazu wysuwaja subiektywne wnioski ... Pewnie maja do tego prawo tylko po co strzepic jezyk zamiast sie poprostu dowiedziec ?

ocenił(a) film na 9
InsanE_RabbiT

duldoń - roztargniony , gapa :)

ocenił(a) film na 7
InsanE_RabbiT

Nie no nie obraziłem sie ( byłem blisko z tym gamoniem:). No ale troche to nie pasuje bo wynikało by ze uwazasz ze cos przegapiam a przecisz informacje które podałeś nie sa napisane w pierwszym lepszym miejscu tak wiec nie przegapie czegos czego nie ma:) Nie rozpowszechniaja ich to sami sobie winni ze ludzie tworza domysły:)

Klopsik1988

Powiedziałam, że nie? Dla mnie przedstawianie argumentów typu: golibroda jest złym tytułem bo się źle nie kojarzy to mnie dobija. Przecież to nie musi się kojarzyć. Tam jest zresztą super epitet.