... role Deppa i Carter ZNAKOMITE, śpiewanie też im idzie zupełnie przyzwoicie - ale libretto (a tłumaczenie w szczególności) i sama muzyka mogłyby być lepsze. Zwłaszcza irytująca jest dla mnie męska aria podokienna do Joanny. Wyjątkowo beznadziejna. Do tej pory w uszach mi dzwoni rozdzierająco Joooooaaaaaaaaaaaaaaaanaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!
Podobały mi się tak na prawdę tylko dwie piosenki: duet Depp/Rickman o kobietach, oraz duet Depp/Carter (ten, w którym zastanawiają się z kogo będą dobre paszteciki) - reszta znośna, lecz nie powalająca na kolana.
Ale film polecam jak najbardziej: mocna rozrywka jak ktoś taką lubi, trochę czarnego humoru, świetne zdjęcia "w klimacie" baśni Burtona, i na prawdę świetne role głównych postaci.