Ale nie rozumiem jak on mógł dostać Saturna za "Najlepszy horror"?? Wcale nie jest straszny:\
Dlatego nagroda nie jest za "Najstraszniejszy horror", tylko za "Najlepszy horror".
Z polskiej wikipedii
"Horror (łac. groza, strach), fantastyka grozy – odmiana fantastyki polegająca na budowaniu świata przedstawionego na wzór rzeczywistości i praw nią rządzących po to, aby wprowadzić w jego obręb zjawiska kwestionujące te prawa i nie dające się wytłumaczyć bez odwoływania się do zjawisk nadprzyrodzonych. Celem horroru jest wywołanie u widza przerażenia, wstrętu, strachu, lub niepokoju. (...) Fabuła może być oparta realnym zagrożeniu i strachu, np. epidemia, drastyczne ukazanie morderstwa, wypruwanie i zjadanie wnętrzności ludzkiego ciała itd."
Nigdy nie wyobrażałem sobie nawet możliwości aby połączyć horror i musical w jednym filmie aby nie wyszła żenada. Seeney Todd zasługuje na nagrodę za najlepszy horror, bo płynnie połączył te dwa gatunki i wyszedł przy tym lepiej niż dobrze. Może nie można się na nim bać, ale występują w nim pewne zaskakujące, nawet szokujące elementy typowe dla horroru.
Zresztą - każdy film Tima Burtona jest specyficzny, ale przy tym genialny.