Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street

Sweeney Todd: The Demon Barber of Fleet Street
2007
7,5 214 tys. ocen
7,5 10 1 214200
6,3 49 krytyków
Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street
powrót do forum filmu Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street

Nie porusza

ocenił(a) film na 6

Mocno zawiodłam się na tym filmie. Praktycznie żaden moment tego filmu nie wywołuje u mnie emocji, film wlecze się ciągle w jednym, monotonnym rytmie, nie ma momentów zawieszenia,a przecież bohaterowie snują okrutny plan zemsty, trup ściele się gęsto, a jednak wszystko dzieje się bez przekonania. Ciężko się go ogląda, a raczej słucha.
Muzyka jakaś taka nie pasująca zupełnie, wolałabym tutaj starego dobrego Elfmana, który potrafi ją tak poprowadzić żeby było ciekawie, zabawnie ale również poważnie i wzniośle (np Miasteczko Halloween). Jedna piosenka mi się podoba, a mianowicie My Friends, jest tu zapowiedź mrocznych, strasznych wydarzeń, które mają nastąpić.
Niewątpliwym mocnym plusem tego filmu jest świetna scenografia, kostiumy, charakteryzacja i ogólnie klimat wizualny oraz dobra obsada aktorska, choć trzeba przyznać, że postać grana przez Deppa jest mało wyrazista i papierowa, za to postać pani Lovett jest zagrana świetnie i z pewną lekkością, która trochę osładza ciężki, mdły klimat postaci w tym filmie. Nie wiem czemu ale czułam sympatię do sędziego Turpina, może to przez moją sympatię do Rickmana, a może to przez niewystarczające "oczernienie" tej postaci w filmie. Jak mówiłam obsada dobra, ale czy się spisała? Trudno mi ocenić czy nie spisał się reżyser, kompozytor, aktorzy, sama historia czy wszystko naraz., a może po prostu ja miałam zbyt duże oczekiwania co do tego reżysera, którego filmy bardzo lubię oglądać.
Dałabym filmowi 5/10 ale jedno oczko więcej daję za świetną scenę, gdy sędzia skazuje dziecko na śmierć, nie wiem czemu ale po prostu zapadła mi w pamięć, to jak malutki chłopczyk zaczyna płakać przy tłumie zimnych dorosłych, po prostu bardzo porusza mnie jej absurdalność.
Brakuje mi tych wzruszających historii jak Edward Nożycoręki, mam nadzieję, że Burton powróci do tych klimatów jeszcze kiedyś.