Mnie się bardzo, ale to bardzo podobał. Jest to typowy styl Burtona - inny rezyser, w momencie, gdy bohater podcina komuś gardło, zrobiłby przybliżenie na jakiś przedmiot, który w ewentualności został by obryzgany krwią, ale nie Tim - on zrobi zbliżenie akurat na podcinane gardło. Moze dlatego jego filmy sa takie niezwykłe, i prawdopodobnie również dlatego nie przez wszystkich akceptowane. Osobiście jestem fanka Burtona, a "Sweeney Todd" mogłabym ogladać wieeeele razy (pewnie duży, jak nie największy wklad ma w to Helena :]) i zawsze jest trochę "inny". Mimo róznych opini, gorąco polecam do obejżenie dzieła Burtona, bo, nawet jeśli was nie zadowoli, z pewnością bardzo nie rozczaruje.