Momentami wydawała mi się bardziej czarna niż komedia. Interesująca koncepcja zaskoczyła mnie. Ponieważ jest ekranizacją musicalu nie zabrakło w nim wielu scen gdzie dialogi i historia została wyśpiewana. Film opowiada o miłości i zemście. Bardzo ciekawie wygląda tam mroczne miasto w dużej części stworzone komputerowo. Jedynie wspomnienia głównego bohatera są pokazane w cieplejszych barwach. Teraźniejszość jest ukazana ponuro a bohaterowie zwłaszcza tytułowy Todd i Pani Lovett są bladzi niczym zombi. Film może zaszokować niektóre osoby. Zwłaszcza wrażliwe nie powinny jeść podczas oglądania.
Polecam film choćby dla ciekawej koncepcji.