PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=191945}

Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street

Sweeney Todd: The Demon Barber of Fleet Street
2007
7,5 214 tys. ocen
7,5 10 1 213779
6,0 50 krytyków
Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street
powrót do forum filmu Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street

Jakoś mi to umknęło (zwłaszcza, że po trailerze tego nie widać).
I to musical pełną parą, ale rzyg nienawidzę musicali.

ocenił(a) film na 9
baxboss

A chociaż oglądałeś? Ten film dostał zasłużonego Oscara i według mnie jest bardzo musicalem. Poza tym człowieku film ma już dwa lata obiegł cały świat wszystkie fora i gazety a Ty się nagle zorientowałeś że to musical?

baxboss

Nie martw się Tim Burton też ich raczej nie lubi i dlatego zrobił świetna muzykę trochę kiczowatą . Znakomicie się przy tym bawili jak sądzę. Połączenie obrazu z tą muzyka to absurd i dla tego jest to dla mnie takie świetne. Dopasowane w 100%. :))) Dla fanów musicali raczej nie najlepsze połączenie a dla innych różnie rzecz gustu. Ja się znakomicie bawiłam ale miałam poważne opory czy zniosę muzykę. najpierw słuchałam muzyki która bez obrazu wypadła słabo. Dopiero to połączenie wywarło na mnie ogromne wrażenie.

ocenił(a) film na 1
gutkoslaw

Jakiś miesiąc temu zobaczyłem trailer w kinie i wczoraj wypożyczyłem sobie DVD. Spodziewałem się czegoś w stylu "Sleepy Hollow" czy "From Hell" lub może Edwarda Nożycorękiego. Niestety oprócz mrocznego klimatu cała reszta to kupa. Historia banalna (zemsta mężczyzny, któremu odebrano rodzinę).
Muzyka słaba wszystkie kawałki podobne do siebie i jak dla mnie mało związane z tym co się działo na ekranie (jedynie pierwsza piosenka Pani Lovett w którym rzuca ciastem do rytmu jakoś pasuje i dialog/śpiew między Toddem, chłopcem i Pirellim ujdzie) ale reszta to myślałem, że umrę. Fakt nie lubię musicali i zawszę cierpię jak akcja się rozkręca i nagle wszyscy zaczynają śpiewać, ale np. film Chicago bardzo mi się podobał.
I mimo, że nie mam problemu z krwią w filmach to tutaj jej było Tarantinowsko dużo i jak dla mnie bardziej było to niesmaczne niż groteskowe.

ps.
Czuję, że muszę się odrobinę wycofać z tego ataku, właśnie się dowiedziałem, że ten film jest oparty na musicalu z 1979, to wiele tłumaczy.
Żałuję tylko, że przegapiłem informację o tym, że jest musical.

Pozdrawiam :)