ładne zdjęcia, fajna fabuła, świetni aktorzy
ale za dużo poderżniętych głów.
a jak już spadali do piwnicy to miałam odruch wymiotny. obrzydliwe.
Ja za to miałam odruch wymiotny gdy słuchałam tego gulgotania, gdy im gardła podcinał xD
Dziewczyny, obejrzyjcie sobie film drugi albo i trzeci raz, to wam przejdzie. Ja widziałam go ponad 20 razy i teraz sceny z...hmm, "pracującym" Sweeneyem oglądam nawet z niejaką przyjemnością.
Ulala..."ponad 20 razy", ja ograniczyłam się do czterech. Miło wiedzieć, że nie tylko mnie jest z jak to określiłaś "niejaką przyjemnością" oglądać te sadystyczne sceny :)
A już scena z "podcinaniem" sędziego Turpina wymiata :)
ps. cieszę się również, że nie jestem osamotniona :)