po raz pierwszy wynudziłam się na filmie mojego ulubionego reżysera.Mam nadzieję,że to chwilowy kryzys Burtona. Niech Johny już nie śpiewa nigdy więcej..
A według mnie wprost przeciwnie , jeden z lepszych filmów Burtona a Depp może śpiewać ile chce bo dobrze mu to wychodzi !