Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street

Sweeney Todd: The Demon Barber of Fleet Street
2007
7,5 214 tys. ocen
7,5 10 1 214204
6,3 49 krytyków
Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street
powrót do forum filmu Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street

zawiodłam się

ocenił(a) film na 4

Jak w temacie - myślałam, że skoro Johnny Depp tam zagrał, to będzie to przynajmniej dobry film, ale niestety zawiodłam się. To były jedne z gorzej spędzonych godzin w moim życiu..

Mam kilka teorii na temat tego, czemu ten film ma tak wysoką ocenę:
- bo Johnny Depp
- bo zdjęcia genialne
Chyba połączenie tych dwóch elementów już z góry sugeruje, że film jest świetny. Dla mnie to jednak nie wystarczy.
- bo Tim Burton (a to "wizjoner" przecież, a co my możemy wiedzieć..)
- albo też dlatego, że film jest o niczym i ludzie się doszukują czegoś głębokiego i ambitnego, a to naprawdę jest prosta banalna historyjka, więc gadanie o "wizjonerstwie" reżysera jest chyba nie na miejscu..
- bo musical - a skoro musical, to MUSI być ambitne kino...


Film generalnie bazujący na tym, że ludzie zareagują typowo, ale pusty w środku. Super posunięcie producentów - brawo. Ja protestuję przeciwko takim stereotypowym opiniom.. I jeszcze te nominacje.. co za wciskanie kitu masom..

I jeszcze jeden mój komentarz - skoro to musical, to moim skromnym zdaniem muzyka powinna być na poziomie. A tutaj muzyka jest żenująca. Kompozycyjne dno (jedynie wykonanie dobre, ale to znowu za mało). I znowu - przecież nie wypada krytykować muzyki "poważnej" czy operowej. Nie wszyscy się na tym znają i znowu zakładają chyba, że jest ambitna itd.

Zresztą szkoda więcej słów. Żałuję straty czasu. 2 gwiazdki zamiast jednej daję tylko dlatego, że obsada jest rewelacyjna i zdjęcia super. Ale to jest FILM, a nie popisy techniczne, a więc uważam, że są to kwestie poboczne, które nie powinny w głównym stopniu determinować poziom filmu. Dlatego właśnie 2 gwiazdki i ani jednej więcej. Dziękuję dobranoc.

ocenił(a) film na 10
Pao

"- bo musical - a skoro musical, to MUSI być ambitne kino..." - chyba o high school musical nie słyszałeś/aś.
Jeszcze z paroma Twoimi argumentami bym się nie zgodził.
"- albo też dlatego, że film jest o niczym i ludzie się doszukują czegoś głębokiego i ambitnego, a to naprawdę jest prosta banalna historyjka, więc gadanie o "wizjonerstwie" reżysera jest chyba nie na miejscu.." - nie jest to film o niczym, to jest typowy film o zemście (mój ulubiony motyw w filmie;)).
"- bo Tim Burton (a to "wizjoner" przecież, a co my możemy wiedzieć..)" - Burton niewątpliwie jest jednym z najciekawszych współczesnych reżyserów, ale to nie znaczy, że wszystko czego się dotknie od razu jest oceniane na 10/10.
"- bo Johnny Depp" - świetny aktor, ale nazwisko jednego aktora nie uratuje filmu jeśli jest on słaby, nawet takie nazwisko.
"- bo zdjęcia genialne" - no to akurat powinno mieć już bezpośredni wpływ na wysokość oceny filmu.

ocenił(a) film na 7
Pao

Są różne gusta, każdy ma prawo do takiej czy innej opinii. Filmowcem nie jestem więc tutaj nie będę się rozpisywał na temat mojej oceny kwestii aktorskiej, reżyserskiej czy kompozycyjnej, natomiast jeżeli chodzi o Twoją ocenę muzyki to aż sam chce se gardło poderżnąć jak to czytam. Rozumiem, że może się nie podobać, Tobie się nie podoba i supcio, ale żenuąca? Kompozycyjne dno? Muzyka jest prześwietna pod względem właśnie kompozycyjnym, znakomicie napisana, a wykonanie instrumentalne także doskonałe. Nie jest to natomiast muzyka łatwa, przyjemna i "masowa". Dysonanse, gęsta, nie raz sekundowa harmonia, melodie na pozór prościutkie, ale nie raz podszyte takim pięknym "paskudztwem" w akompaniamencie. Po prostu cód miud i orzeżki :D Co prawda, wokalnie jest gorzej, w końcu doborowa obsada zakłada użycie aktora - a aktor po prostu z zasady nie śpiewa dobrze.

ocenił(a) film na 8
xanovich

Racja. Mi z kolei film się bardzo podobał :)

ocenił(a) film na 10
xanovich

racja, aktorzy nie muszą powalać na kolana zdolnościami wokalnymi, co nie zmienia faktu (przynajmniej dla mnie ;]), że Depp i Carter naprawdę dali sobie z tym radę. czy śpiewali czysto? oj, na pewno nie zawsze im wychodziło. czy mają dobre głosy do śpiewania? najlepsze - nie, ale wystarczające. moim zdaniem głos Depp'a często wręcz chropowaty i wysoki, prawie piskliwy głosik Carter idealnie wpasowały się w cały klimat filmu. prawdę powiedziawszy często chętnie wracam do soundtrack'u, którego potrafię słuchać przez kolejne parę dni ;]

czy to film ambitny? hm... może niekoniecznie, ale przyjemny. uwielbiam musicale i nigdy nie zgodziłabym się ze stwierdzeniem, że zawsze musi być to film ambitny. musicale to pewien dział - tak jak książki, komiksy czy muzyka - składający się z wielu gatunków: horror (repo the gentic opera), animacje (disney), czarne komedie (sok z żuka), obyczajówki (hair/everyone says i love you) i oczywiście kino nastoletnie (high school/hairspray). nie można ich wszystkich włożyć do jednego worka ;]

na sweeney'm najpierw byłam w kinie i powalił mnie na kolana, na taką reakcję zapracowało w dużej mierze rewelacyjne nagłośnienie w sali, które przy samym intro wbijało w fotel.
dla mnie 10, ale jak już wspomniałam jestem musicalowym geek'iem ;]

ocenił(a) film na 9
Pao

ale osioł z ciebie.... piszesz ze dałeś 2 gwiazdki bo obsada rewelacyjna "2 gwiazdki zamiast jednej daję tylko dlatego, że obsada jest rewelacyjna i zdjęcia super." a wyżej pisałeś ze ludzie tak wysoko go oceniają bo Deep gra i zdjęcie rewelka wiec sie zastanów co piszesz...i chyba nie wiesz co to i kto to byl Sweeney Todd wiec poczytaj trochę na google zanim napisze ze film jest o niczym....

Pao

A ja się nie zgadzam. Film wyjątkowo mi się podobał, widziałam go już 3 razy.

Ogólne: najbardziej psychiczny film jaki widziałam.
Nie jestem fanką Burtona i nie wiem, dlaczego wszyscy się nad nim rozpływają. Widziałam jego filmy tylko ze względu na Depp'a. Żaden mi się nie podobał... całkowicie. Po prostu nie moja bajka.
Jednak w tym filmie te groteskowo mroczne stroje, radosna muzyka i absurdalność głównego bohatera mnie urzekły.
No błagam, facet morduje wszystkich facetów, którzy przychodzą się ogolić, jego.. hm.. wspólniczka.. upycha ich w ciastka i nikt nie zauważa nic podejrzanego? Zwłaszcza, że wcześniej wspomniana parka wygląda jak stworzyciele Frankeistein'a.
Krew bardziej przypomina zupę pomidorową, niż krew i raz jest jej za dużo, raz za mało.
Muzyka zdecydowanie zbyt wesoła i kompletnie nie pasująca do sytuacji.
Uwielbiam ten film.
Nie zgadzam się też z tym, że aktorzy nie potrafią śpiewać, co zostało dobitnie podkreślone w recenzji. Uważam, że nie jest to typowy musical. Bo przecież ani Johnny Depp ani Helena Bonham Carter nie zajmują się śpiewaniem zawodowo, co zwykle jest priorytetem przy zatrudnianiu aktorów. Jednak to, co mi się podobało to to, że - w przeciwieństwie do innych musicali - gdy zaczynali śpiewać nie wychodzili z roli. Wyglądało to bardzo naturalnie, jakby po prostu śpiewali to, co chcieli powiedzieć. Wyjaśniam: we wszystkich musicalach, które widziałam aktorzy tak bardzo skupiają się na śpiewie, że rola schodzi na drugi plan. Może tak powinno być? Po za tym Depp i Carter śpiewają czysto. Bardzo podobała mi się barwa ich głosów. Prawda, dziewczyny, która grała "Johannę' nie mogłam słuchać, jednak Depp pozytywnie mnie zaskoczył.
Co do samej muzyki.. Niektóre utwory podobają mi się bardziej, inne mniej. Nie wiem, kto wymyślił tą, którą śpiewa młodziak zarzekając się, że uwolni tą całą Johannę, co potem podchwycił Todd. 'I'll save you, Jooooohaaaaaanaaaa'. świetnie. ale żeby się o tym drzeć przez 10 minut? Natomiast 'The worst pies in London' , 'a Little Priest' (kiedy rozmawiają o 'smakach' ludzi) słucham na okrągło. Osobiście lubię muzykę poważną i sama w sobie linia melodyczna jest na prawdę udana, tylko czasem po prostu.. nie potrzebnie się wydzierają.

Podsumowując: jeśli szukasz ambitnego, zawiłego filmu o niesamowitym zwrocie akcji, łzawego dramatu lub przezabawnej komedii, masz zły adres. Jeśli jednak masz ochotę na coś absurdalnego, kompletnie nierzeczywistego, pełnego kontrastu i wręcz naiwnego lub po prostu chcesz pogapić się na przystojnego Depp'a ---> trafiłeś, drogi czytelniku, idealnie!

Nie wiem co Sweeney Todd ma takiego w sobie, ale jest to jeden z tych głupkowatych filmów, które chętnie oglądam. Trzeba oglądać go jednak z pozytywnym nastawieniem i nie brać go serio, inaczej całe 2 godziny miną nam na narzekaniu, że to kompletny niewypał i bzdura.

Tak, jestem fanką Johnny'ego Depp'a, Jednak nie osądzajcie mnie pochopnie. Nie mogę powiedzieć, że podobają mi się wszystkie filmy, w których gra. W zasadzie jest ich dość niewiele. Jednak ten zdecydowanie się do nich zalicza. Dziwne, bo nienawidzę musicali.
Niech moc rock'a będzie z wami.

ocenił(a) film na 5
kisielek__

Na tym właśnie teraz polega kręcenie filmów - rozpoznawalna twarz (Depp np.) i można co najwyżej średni film okrzyknąć rewelacyjnym/arcydziełem. A sam film...
Jeden ze słabszych Burtona - gdzież mu klimatem do "Sleepy Hollow", "Soku" czy "Batmanów"...

ocenił(a) film na 10
kisielek__

kisielek_ w pełni się z Tobą zgadzam. Jedna rzecz mi umknęła w filmie i dzięki Tobie nie muszę już się zastanawiać dlaczego ten musical w momentach śpiewanych mnie nie nudził (ja również nie przepadam za musicalami). "Jednak to, co mi się podobało to to, że - w przeciwieństwie do innych musicali - gdy zaczynali śpiewać nie wychodzili z roli. Wyglądało to bardzo naturalnie, jakby po prostu śpiewali to, co chcieli powiedzieć". Własnie o to chodzi. Że w innych musicalach, które oglądałam śpiew był przerywnikiem w filmie (nie wiem, jak z musicalem "Nine", którego nie oglądałam, a trailer zachęcał). A tu, aktorzy śpiewem kontynuowali grę aktorską.

Poza tym, co do wypowiedzi Pao, to naprawdę jeszcze żaden aktor nie uratował żałosnego filmu na tyle, żeby miał ponad 7 gwiazdek... Więc myślę, że pisząc, że ludzie oceniają film dobrze, bo Depp w nim zagrał, no tooo... nas obrazasz ;)

ocenił(a) film na 10
Pao

Johnny Depp to nie oznacza świetny film (np. 'Fabryka Czekolady" obejrzałaś/łeś?). Film, o którym jest ta dyskusja, jest filmem, który łączy w sobie wiele cech:
- świetna fabuła.
- dobrana obsada
- dobrane teksty muzyczne,
-odpowiedni klimat,
-odpowiednie efekty (nie tylko dźwiękowe),
- genialne połączenie musicalu z motywem zemsty,
- I jednym słowem-świetnie 'wbija' w fotel.
To moje zdanie.

ocenił(a) film na 9
Pao

Na dobrą sprawę to nie napisałaś nic konkretnego co Ci się w tym filmie nie podobało (prócz muzyki).
A jeśli ktoś nie zrozumiał filmu bądź mu się poprostu nie spodobał, a miał by niezwykle zawiłą "historyjkę" to każdy taki film może wydawać się banalny.

"Mam kilka teorii na temat tego, czemu ten film ma tak wysoką ocenę:
- bo Johnny Depp"
" 2 gwiazdki zamiast jednej daję tylko dlatego, że obsada jest rewelacyjna"
Czyżbyś zareagowała "typowo"?