Do wszystkich, którzy piszą że ten film jest wypruty z emocji. Taki miał właśnie być. To czy komuś się to podoba to jest inna sprawa. Niemniej jeżeli ktoś uważa że więźniowie Auschwitz, a już zwłaszcza Sonderkommando działali pod wpływem emocji ten po prostu się myli. Ktoś kto dotrwał w obozie do 1944 roku w jako takiej kondycji fizycznej i psychicznej (na tyle by planować bunt) musiał być człowiekiem z silnym sumieniem i wielką wolą życia.