Syn Szawła

Saul fia
2015
6,9 32 tys. ocen
6,9 10 1 32221
8,0 47 krytyków
Syn Szawła
powrót do forum filmu Syn Szawła

Czy ktoś może przedstawić swoją interpretację wątku z dzieckiem o blond włoskach, które pojawia się na końcu filmu?

Będę bardzo wdzięczna :-).

syweriusia

Przed założeniem takiego tematu zaznacza się kwadrat UWAGA SPOJLER, chyba, że chcesz zepsuć komuś seans.

ocenił(a) film na 8
obleh

racja - nie znałam tej procedury.

ocenił(a) film na 8
syweriusia

mogę to jeszcze zmienić ?

ocenił(a) film na 10
syweriusia

Może sprawdź, czy da się jakoś usunąć wątek i załóż go ponownie..?

ocenił(a) film na 8
triskaidekafil

bardzo dziękuję za podpowiedź :)

ocenił(a) film na 6
syweriusia

a co tutaj interpretować? było tam przypadkiem i tyle

ocenił(a) film na 8
ocenił(a) film na 9
syweriusia

Jeden z bohaterów uporczywie mówi Szawłowi, że ten nigdy nie miał syna. Wydaje się go dobrze znać, może jeszcze z czasów sprzed obozu. Być może to prawda, a Szaweł w skutek szoku (w końcu był w Sonderkommando) obrał sobie te dziecko jako ratunek przed załamaniem się i faktycznie uwierzył, że to jego syn. W końcu widział tyle ciał, tyle martwych dzieci, że musiało to zostawić ślad na jego psychice. Kiedy zaś zobaczył dziecko poza obozem, żywe i bez większej krzywdy, coś sobie uświadomił i wyraźnie się ucieszył, że zobaczył w nim inną rzeczywistość.

Mogło tak być. Ale nie musiało :) Dobrze, że film zostawia nam takie niedopowiedzenie.

ocenił(a) film na 8
EricSonicson

dziękuję - zgodziłabym się z tym :-) bardzo mi się podoba ta interpretacja

ocenił(a) film na 8
syweriusia

Moim zdaniem chłopiec z końcowej sceny pełni rolę symbolicznego świadka zagłady. Patrzy ze zdziwieniem na wynędzniałych uciekinierów i biegnie, zapewne do domu przekazać, co widział w lesie. Zauważ, że kamera praktycznie przez cały czas trwania opowieści przyklejona jest niejako do Szawła. Chłopiec uciekając "zabiera" ze sobą kamerę. Teraz jemu wyznaczone jest zadanie opowiadania i upamiętniania - grzebania (przysłowiowego) trupa.

To oczywiście tylko zabawa interpretacyjna. Podobnie jak filmwebowicz wyżej, nie roszczę sobie pretensji do prawdy. :)

ocenił(a) film na 8
mota

Faktycznie :).

mota

@mota
Zrozumiałem to podobnie. Za taką tezą przemawia też pewna scena, którą wspomina prof. Rappaport - jeden z bohaterów "Głosu Pana" St. Lema. Zawsze przy czytania GP mnie ta historia intrygowała bo poprzez swoją absurdalność wydawała mi się autentyczna. Otóż Rappaport mówi narratorowi, genialnemu matematykowi Hogarthowi, że w czasie IIWŚ w pewnym momencie był pewien, że za chwilę zostanie rozstrzelany więc wyobraził sobie, że kiedy się to stanie to "duchowo" przeskoczy, na zasadzie jakiejś "reinkarnacji", do świadomości SS-Manna kierującego całą akcją. Rappaport zastrzegał się, że w to nie wierzył, że miało mu to tylko pomóc w pohamowaniu panicznego lęku.
Kiedy po latach czytałem świeżo wtedy wydaną korespondencję "Lem-Mrożek" znalazł się w niej list dotyczący właśnie GP. Lem przyznaje, że niektóre postaci z książki wzorował na rzeczywistych osobach zapewne znanych także i Mrożkowi z kręgów literackich. Wspomniał przy okazji, że prof. Rappaport to on.

ocenił(a) film na 3
syweriusia

To właśnie syn Szawła jest(wyobrażony,pochowany,martwy, mokry), ten film jest tak dosłowny że dziwią mnie pytania dotyczące treści.

ocenił(a) film na 8
syweriusia

Ja to interpretuje nieco inaczej niz przedmowcy. Dziecko to donosiciel, ktore wskazalo Niemcom kryjowke zbieglych wiezniow. Problem pojawia sie, czy mozemy to dziecko uznac za polskie. Najpierw pomyslalem, ze to kolejny film, w ktorym poruszy sie temat wspolsprawtwa Polakow, ale z drugiej strony przypomnialem sobie, ze Polakow z Oswiecimia i okolic wypedzono, a na ich miejsce przybyli niemieccy kolonizatorzy. Badz co badz dla mnie to dziecko to donosiciel. Doskonale wie, co sie stanie z uciekinierami. Nie stoi i nie nasluchuje, chocby z ciekawosci, tylko wie, ze za chwile zostana rozstrzelani, wiec biegnie przed siebie, jakby nie chcial tego sluchac.