Najpopularniejszy multiplex cinema city jest sieciòwką żydowską tak samo zresztą jak multikino. Resztę sobie odpowiedz sam :) ps. W małych niezależnych kinach nie ma problemu z dostępnością filmu. Podobnie było w przypadku filmu o Pileckim i służbach specjalnych ...
Tym pytaniem to żartujesz, prawda?
Myślałem, że każdy rozsądny człowiek wie, że kina są po to aby generować zysk właścicielowi, jak każde prywatne przedsięwzięcie. W tym akurat przypadku, szansa na zwrócenie się kosztów właścicielowi jest niewielka a co dopiero mówić o zysku. Żeby ci nieliczni widzowie choć popcorn i colę kupili ale to nie ten typ masowego konsumenta odmóżdżającej papki.
I nie trzeba do tego dokładać żadnych spisków.