Film którego na bank nie zobaczę... z chrześcijaństwem robi się co chce.
Może niech powstanie film komediowy (jak "Żywot Briana") lub horror na podstawie innej religii której prorok uprawiał sex z dzieckiem (Aisha miała 10-12 lat)... miejcie tą odwagę do wybuchających bomb!!
Hej ateisto, mogę Cię nazwać również pustakiem bo duszy to Ty pewnie nie masz? Nie wiem może i katol, obraża mnie ten film, nie stoję pod kinem z kijem bejzbolowym (mam fajny czarny), mam 190 cm wzrostu, 100 kg wagi, zły i łysy, nazwij mnie robakiem na żywo, panie skiepszczona misja, dobrze się nazwałeś, bo owoc Twoich rodziców czyli Ty, tym właśnie jest. Że nie nadstawiam drugiego policzka rozliczy mnie Pan Bóg a nie wypierdek mamuta z filmweb'a.
I dobra gówniarzu idź pooglądaj sobie jakiś dramat bo jesteś człowiekiem tego gatunku... DRAMAT... nie zniżam się już do twego poziomu, każde dno jest wyżej od ciebie... olewam zwaloną misję... nara PustaQ xD
Nie będę się odnosił do kwestii ubliżania sobie personalnie, bo to poniżej godności… Ale zastanawia mnie jak film może obrażać, skoro jeszcze się nie doczekał swojej premiery? Na jakiej podstawie została wysnuta ta ocena? Co jest takiego obrażającego w tym filmie? Zastanawia mnie, bo może już jest dostępny gdzieś, a ja to przeoczyłem.
Nie wiedziałem tego filmu i nie mam zamiaru go oglądać. Co mnie tu obraża? Robią horror ze Świętości... dziękuję wystarczy. Nie chcę Cię obrażać ani nikogo Ci bliskiego, nie chcę być źle odebrany... ale na pewno w swoim życiu straciłeś kogoś bliskiego i wyobraź sobie, że ktoś ze świętej pamięci po nim robi jakiś horror, nie obrażało by Cię to? Chciałbyś oglądać? Staram się, żebyś mnie zrozumiał, bo rozumiem, że skoro chcesz zobaczyć ten film nie jesteś jak to zostałem nazwany "katolem". Pokój!
Sory typie, ale śmierć krzyżowa to był horror, a nie pozłacany ołtarz z kwiatuszkami. Tak samo życie świętej rodziny w egipskiej tułaczce to nie był zapewne urlop w kurorcie nad morzem czerwonym, tylko bezwzględna walka o przetrwanie. O rzezi niewiniątek słyszał? Same narodziny Jezusa w stajni? Ty chyba pomyliłeś wyznania, albo jesteś skończonym ignorantem. Całe życie Zbawiciela to był znój, gnój, pot, krew i łzy, na ziemi, która była najbardziej odległym zadupiem w imperium romanum. Nie masz bladego pojęcia o Świętości i jesteś biegunowo odległy od wiary katolickiej. I nie byłbyś nawet milimetr bliższy choćbyś miał 3 metry wysokości i ważył 3 tony, żal mi ciebie.
Założę się o wszystko, że gdyby narodziny Jezusa nie były opisane, to film w którym rodziłby się w stajni wśród gnoju, much, końskiego smrodu i ogólnej biedy i syfu, obrażałby ciebie okrutnie. Byłby to szczyt „tfu lewactwa” i okultyzmu i łolaboga czemu mahometa w stajni nie pokazują. Tacy ludzie jak ty są niewyobrażalnie wprost odklejeni. Jezus to nie postać z uniwersum marwela w pozłacanym śwjentym kombinezonie.
Jak najbardziej jestem odklejony mam żółte papiery, F20.0 i mam przez to swój światopogląd, tego co sam doświadczyłem a Pana Jezusa znam chociażby z "Pisma Świętego" które sam przeczytałem czy "Dzienniczka Świętej Faustyny". Ja zaś nie wiem co sam sobą reprezentujesz ja jestem chorym psychicznie "katolem" lub jak wg. ciebie, wcale nim nie jestem... a ty typie pustak czy masz duszę? Typ ocenia mnie i moją wiarę na podstawie kilku słów na filmwebie gdzie ruszyłem z gnojem który nazwał mnie robakiem, wybacz nie jestem doskonały jak ty, jestem grzesznikiem. Co ty typie możesz wiedzieć i mojej wierze? Co i komu powybaczałem ile razy pomogłem bliźniemu... żal mi ciebie i twojej wszechwiedzy. Jeszcze raz... z Przenajświętszej Rodziny nie robi się horroru!!
KINA POWINNY OGŁOSIĆ BOJKOT. PODOBNIE WIDZOWIE. TU ŻYDZI POWINNI ZAPROTESTOWAĆ,A NIE KIEDY BYŁ FILM MELA GIBSONA " PASJA" WTEDY PEJSACI PROTESTOWALI
Matko... Co za burza się tu rozpętała. A ja chciałem tylko zaznaczyć, że wspomnienie o stosunku z 'dzieckiem' jest wyjątkowo niefortunne i świadczy o nieznajomości realiów. Tak po prawdzie to gdy matka Jezusa zaszła w ciążę nie była zbyt wiele starsza...;)
A o innych religiach powstaje mnóstwo filmów, proszę popatrzeć jak zabawnie buddyzm przedstawiany jest w popkulturze. Po prostu żyjemy w cywilizacji, w której filmy z motywami na bazie chrześcijaństwa pojawią się częściej niż choćby taoizmu, co nie znaczy że powinniśmy popadać w europocentryczny syndrom ofiary