Pewnie jakiś pazerny klakier za którym stoi dystrybutor. Zastanawiam się jak później takie bydle może patrzeć spokojnie w lustro, bo zakładam, że są to osoby, które są tłumaczami przysięgłymi.
daydream - marzyć, fantazjować. nation - nacja, naród, społeczeństwo. nawet przetłumaczenie tego tytułu na "marzyciele" byłoby bliższe oryginałowi, niż "szalony rok". bariery językowej nie da się przeskoczyć i nie wszystkie związki wyrazów dające jawny sens po angielsku, będą tak samo wartościowe w przetłumaczeniu na polskii, dlatego nie widzę problemu w pozostawieniu oryginalnego tytułu. jeżeli jednak ktoś szarpnął się na tłumaczenie, mógł się nie poniżać aż do tego stopnia żeby zrobić "crazy year" z "nacji marzycieli".
Wiele jest filmów, które "przetłumaczone" z angielskich nazw na polskie brzmią bez sensu i odbiegają całkowicie od prawdziwej nazwy.
Dlaczego zakładasz, że są to tłumacze przysięgli? Co ma bycie tłumaczem przysięgłym do tłumaczenia filmów? :D