Ja to się bardzo miło rozczarowałam. Nie spodziewałam się takiego filmu po gwieździe
sitcomu, bez względu na to jak bardzo ten sitcom lubię :) Może nie jest to arcydzieło ale
zgrabnie nakręcony komediodramacik o uniwersalnym przesłaniu. A takich filmów ostatnio
chyba brak - o zwykłych sprawach zwykłych ludzi.
Może i na gorąco, ale nie późna nocą.
Przynajmniej tak data z godziną wskazują: 15 paź 2012 13:23 :D
a więc nie skomentowałam od razu po filmie, tak jak sądziłam - JAK MOGŁAM POPEŁNIĆ TAK KARYGODNY BŁĄD NA TRZEŹWO???? Kajam się.
PS. Wiem, nie zaczyna się zdania od "a więc" i wystarczy jeden znak zapytania. Popiszemy coś o filmie?
Ach, żaden to błąd.
Po prostu chciałem zaciągnąć do rozmowy:)
Filmu już dokładnie nie pamiętam, ale wiem że był miły i lekki w odbiorze. Zdecydowałem się na ten film ze względu na Josha, który jak wiadomo jest znany z himym.
Mile mnie zaskoczył J. Radnor, że tworzy takie filmy. Dziś oglądałem jego drugi film - Liberty Arts i muszę powiedzieć, że trzyma poziom:)
A co ty sądzisz o samej osobie? Bo o filmie już mam wyobrażenie twojego zdania:)